[ATB] Aktualności

AKSA - osprzęt to ich specjalność

Data publikacji:

Pochodząca z miejscowości Biała we wschodniej Wielkopolsce firma AKSA to doskonale znany na naszym rynku producent łyżek do koparek oraz ładowarek kołowych i teleskopowych, szerokiej gamy osprzętu, szybkozłączy, a także innych maszyn znajdujących zastosowanie w budownictwie i rolnictwie. Przedsiębiorstwo założone przez Andrzeja Kłodzińskiego w 2024 r. obchodzić będzie 20-lecie działalności. 

    AKSA - osprzęt to ich specjalność

Wcześniej pracowałem we Francji w jednej z firm produkującej osprzęt tego typu. Stąd też zrodził się pomysł, aby tego typu działalność rozpocząć w Polsce. Zaczynaliśmy skromnie, ale dziś mamy już spory zakład, w którym pracuje prawie 50 osób. Produkcja osprzętu do maszyn budowlanych stanowi 70-80% działalności, a drugą nogę od 2010 r. stanowią maszyny rolnicze - naprawy i remonty oraz produkcja wozów paszowych, mieszalników, a także części zamiennych – mówi Andrzej Kłodziński, właściciel firmy AKSA.

Od projektu do produkcji

Skalę produkcji najlepiej obrazuje ilość przerabianych materiałów - obecnie jest to ok. 150 ton stali miesięcznie, choć AKSA osiągała już poziom 200 ton stali/miesiąc. Produkowany osprzęt trafia przede wszystkim na rynek polski (w zdecydowanej większości są to dilerzy maszyn budowlanych), choć firma również eksportuje swoje produkty do Niemiec.

– W procesie produkcji praktycznie nie mamy żadnych ograniczeń - nasze osprzęty trafiają i do minikoparek, i do największych koparek wykorzystywanych w kopalniach. Podstawę asortymentu stanowią łyżki skarpowe, kopiące, chwytaki do drewna - jest to nawet 80-90% produkcji w tym zakresie. Są też łyżki ładowarkowe, hydromłoty, zęby, lemiesze do łyżek itp. Jednym z naszych produktów jest nowy profil łyżki skarpowej z poziomymi siłownikami, które są maksymalnie zabezpieczone przed uszkodzeniami dzięki dodatkowym osłonom. Realizujemy też nietypowe zamówienia do wielu różnych zastosowań. Produkujemy też szybkozłącza, ale póki co w niewielkiej skali

– wymienia Andrzej Kłodziński.

– Rynek maszyn budowlanych jest bardzo wymagający, dlatego też nasze produkty projektujemy u siebie - staramy się, aby każda łyżka czy chwytak były odpowiednio skrojone pod daną maszynę. Śledzimy trendy obowiązujące na rynku, dlatego w coraz większym zakresie do naszych łyżek wprowadzamy tzw. wzór skandynawski. Oczywiście w każdym przypadku dokonujemy obliczeń wytrzymałości, aby nie było żadnych niespodzianek w trakcie produkcji. Nie zapominamy także o kontroli jakości realizowanej praktycznie na każdym etapie – dodaje. Warto dodać, że kiedy sprzedaż nowych produktów spada, firma Andrzeja Kłodzińskiego rozwija skrzydła w obszarze remontów osprzętu. – Dostosowujemy się do zapotrzebowania rynku, a w razie potrzeby staramy się zapełniać luki – mówi przedsiębiorca.

Priorytet - inwestycje

Firma AKSA konsekwentnie stawia na unowocześnianie parku maszynowego wykorzystywanego w procesie produkcji, a przeprowadzane inwestycje są zawsze dogłębnie przemyślane. – 5 lat temu wybudowaliśmy nową halę produkcyjną, do której kupiliśmy wszystkie potrzebne maszyny. Teraz zaczynamy myśleć o kolejnych inwestycjach. Tam gdzie jest to możliwe, stawiamy na automatyzację potrzebną np. do seryjnej produkcji szybkozłączy - w planach jest zakup 5-osiowego centrum obróbczego.

Nie jest to jednak takie proste, o czym przekonaliśmy się na przykładzie robota spawalniczego. Wysoka temperatura przy spawaniu powoduje odkształcanie się materiałów. Potrzebujemy trochę czasu, aby to wdrożyć, ale nie ma od tego odwrotu również ze względu na wydajność czy nawet estetykę wykonania. Oczywiście pewne elementy mocowania czy zęby trzeba nadal spawać ręcznie, ale w 80-90% proces ten można zautomatyzować – przekonuje właściciel firmy. Jeśli chodzi o przyszłe inwestycje, AKSA planuje też budowę kolejnej hali produkcyjnej o powierzchni 1500-2000 m².

Zawirowania na rynku

Biorąc pod uwagę realia funkcjonowania na rynku dotkniętym pandemią Covid-19, a od roku również wojną za naszą wschodnią granicą, przedsiębiorca zwraca uwagę na skokowo rosnące koszty produkcji, zwłaszcza stali i energii elektrycznej. Rzecz jasna wpływa to na zwyżkę cen produktów, która w skali ostatniego roku sięgnęła nawet 40%. – W ubiegłym roku, po wybuchu wojny w Ukrainie, istne szaleństwo zapanowało na rynku stali. Potrzebujemy duże, 2,5-metrowe arkusze blachy w gatunku S355 i z odpowiednimi atestami, które niestety stały się trudno dostępne. Wytrzymaliśmy dwa miesiące na zapasach własnych, później ilość zamówień z rynku istotnie spadła, co wpłynęło też na stabilizację cen – wyjaśnia przedsiębiorca.

 Grzegorz Antosik

Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj aktualności techniki budowlanej - zamów:

Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę

YouTube atb

zobacz więcej

CASE ROAD SHOW 2023 Niemcy


W chwili otwarcia wideo, YouTube wyśle pliki cookie. Polityka prywatności YouTube

Targi eRobocze Show 2023 Lubień Kujawski


W chwili otwarcia wideo, YouTube wyśle pliki cookie. Polityka prywatności YouTube

Bądź na bieżąco! Zapisz się do newslettera

Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Boomgaarden Medien Sp. z o.o. treści marketingowych (newsletter) za pośrednictwem poczty elektronicznej w tym informacji o ofertach specjalnych dotyczących firmy Boomgaarden Medien Sp. z o.o. oraz jej kontrahentów.