Wzrost cen w nowych kontraktach to jedna z pośrednich konsekwencji tzw. odwróconego VAT-u w sektorze budowlanym. Bezpośrednio skutki tej regulacji, które dotykają przede wszystkim podwykonawców, to m.in. utrata płynności finansowej i narastanie zatorów płatniczych. – Ten przepis powoduje, że podwykonawcy są „na łasce” generalnego wykonawcy – stwierdza Rafał Bałdys, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.
Odwrócony podatek VAT w odniesieniu do branży budowlanej funkcjonuje od początku 2017 roku. Został wprowadzony jako sposób na uszczelnienie systemu podatkowego. Jego skutki okazały się jednak trudne dla przedsiębiorców, zwłaszcza małych i średnich firm (z perspektywy generalnego wykonawcy ten przepis jest neutralny). Jak to działa i dlaczego źle W uproszczeniu, firma budowlana (podwykonawcza) kupuje materiały po cenie uwzględniającej podatek VAT. Za swoje usługi natomiast wystawia fakturę bez tego podatku. Zapłacony VAT może odzyskać z urzędu skarbowego. – Tu ujawnia się pierwsza pułapka – wskazuje Rafał Bałdys z PZPB. Zwrot podatku następuje bowiem w terminie 60 dni. Co gorsza, zdaniem Bałdysa, ustawowy termin na zwrot podatku nie jest dochowywany, mimo że statystyki ministerialne wskazują, że następuje on w ciągu 35 dni. – Być może jest on zwracany w terminie 35 dni, ale od momentu kiedy urząd skarbowy nie ma wątpliwości co do zeznania konkretnego płatnika. A rozwiewanie tych wątpliwości może zająć na przykład kwartał – wskazuje wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa. – Żaden biznes nie jest w stanie wytrzymać takiej luki. W konsekwencji, podwykonawcy, czyli głównie małe i średnie firmy budowlane, popadają w problemy, których skutki są odczuwalne dla całego sektora. Pierwszą konsekwencją jest utrata płynności finansowej, a następnie zatory płatnicze. Firmy nie były bowiem przygotowane na działanie tego przepisu - nie miały odpowiednich zapasów finansowych, a poza tym luka finansowa, która się tworzy w oczekiwaniu na zwrot VAT trwa dużo dłużej niż wynika to z przepisów. – W konsekwencji firmy podwykonawcze nie są w stanie wywiązywać się ze swoich kontraktowych zobowiązań. Nie mają środków na bieżące wypłaty, na ZUS, materiały. Pojawia się problem ze spłatą kredytów – mówi Bałdys. To z kolei powoduje pogłębiający się spadek zaufania sektora finansowego do branży budowlanej. Łaska lub niełaska generalnego wykonawcy – Przepis ten powoduje, że podwykonawcy są „na łasce” generalnego wykonawcy – ocenia wiceszef organizacji branżowej. Ten, o ile sam jest w dobrej sytuacji, może się zgodzić na pewne ustępstwa. Podwykonawcy wnioskują bowiem o zaliczki czy przyśpieszone płatności. Czasem, generalni wykonawcy przejmują na siebie część robót lub zakup materiałów. Zmiany warunków rozliczania i współpracy odbywają się jednak przeważnie ze szkodą dla zysku podwykonawcy. – To, co jest najbardziej kłopotliwe, to fakt że generalni wykonawcy mogą naliczać kary firmom podwykonawczym, w skrajnych przypadkach postawić ich w bardzo trudnej sytuacji – wskazuje Rafał Bałdys. – Nie chodzi o to, że taka jest intencja generalnego wykonawcy, ale wytworzyły się warunki, które mogą sprzyjać takim zachowaniom – zastrzega. Wyższe ceny w nowych kontraktach Coś, co również jest jednym ze skutków odwróconego VAT-u to dynamiczny wzrost cen w przypadku nowych kontraktów. Podniesienie ceny jest dla podwykonawcy, który przygotowuje ofertę dla generalnego wykonawcy, jest najprostszym sposobem na bieżące rozwiązanie problemu luki finansowej. Zdaniem wiceszefa PZPB to mechanizm, który widać zarówno w przypadku inwestycji publicznych, jak i komercyjnych. – Przynajmniej pięć, sześć inwestycji z terenu Warszawy zostało zatrzymanych ze względu na wzrost cen, który jest pochodną wzrostu cen usług podwykonawczych – mówi Rafał Bałdys. Ten trend, jego zdaniem, będzie narastać. Być może firmy podwykonawcze doświadczą skumulowanego zastrzyku gotówki wtedy gdy koniec sezonu budowlanego pokryje się z rozliczeniem z urzędem skarbowym. Jednak jeśli nie zgromadzą zapasów, w kolejnym sezonie wpadną w podobną pułapkę jak po wprowadzeniu przepisów. – Na razie sektor publiczny może „rolować” kredytowanie budżetu przez firmy podwykonawcze przez 60 dni lub dłużej. Przepis wprowadził taki mechanizm. System finansów publicznych może się zadłużać w sektorze prywatnym – komentuje Rafał Bałdys. Skutki odwróconego VAT-u dla firm budowlanych były tematem konferencji zorganizowanej we wrześniu przez Murator Plus w ramach inicjatywy „Chcemy uczciwego budownictwa”. Portal RynekInfrastruktury.pl jest jednym z partnerów tej akcji.
red/PZPB
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj aktualności techniki budowlanej - zamów:
Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę