[ATB] Wywiady [ATB] Aktualności

Bauma - okno na świat

Data publikacji:

Odkładana w czasie z wielu względów nadchodząca edycja targów Bauma zanotuje całkiem pokaźny wysyp polskich wystawców. Grono to w porównaniu do wcześniejszej edycji urosło o kilkanaście firm - zapowiedziano udział 45 wystawców z Polski. Kilku z nich odwiedziliśmy pytając o to, z czym wybierają się w ostatnim tygodniu października do Monachium?

    Bauma - okno na świat

Dekpol Steel

Ugruntowaną pozycję na rynkach eksportowych ma bez wątpienia firma Dekpol Steel, największy producent osprzętu budowlanego w Polsce, która posiada w ofercie całą gamę produktów dedykowanych zarówno do koparek jak i ładowarek. – Zatrudniamy ponad 500 osób i produkujemy rocznie 25 tys. sztuk osprzętu. Eksport stanowi obecnie 95% obrotów firmy, ale naszym celem jest dalsza ekspansja na rynki światowe, tym bardziej, że w 2021 r. zwiększyliśmy swoje moce produkcyjne zakupując zakład produkcyjny w Lubawie. Realizujemy plan strategii ekspansji na inne kraje. A wracając do targów, już nasze skromne stanowisko podczas Baumy 2019 spotkało się z bardzo dużym zainteresowaniem klientów - pozyskaliśmy wtedy bardzo ciekawe kontakty np. jeśli chodzi o rynek indyjski. Dzięki temu budujemy też stopniowo swoją pozycję na bardzo wymagających i hermetycznych rynkach, np. w Niemczech czy w Ameryce Północnej, co oczywiste jest kwestią najbliższych 4-5 lat – wyjaśnia Andrzej Kuchtyk, prezes zarządu Dekpol Steel.

Są to ambitne plany, lecz budowane na odpowiednich fundamentach. – W mojej opinii polska jakość jest najwyższa na świecie. I nasze produkty są bardzo dobrze odbierane, gdyż stosujemy najlepsze rozwiązania doceniane przez klientów z wielu rynków zbytu. Cała nasza dojrzałość produkcyjna polega również na wykorzystaniu materiałów najwyższej jakości - mamy przy tym dużą świadomość i odpowiedzialność za tzw. program Zielonego Ładu. Wszystkie komponenty stanowią surowce z najwyższej półki, począwszy od stali hardox, w przypadku której w procesie produkcyjnym generowane jest znacznie mniej CO2 do atmosfery. Od ubiegłego roku wprowadziliśmy do naszych łyżek również stal z huty SSAB, dzięki czemu możemy zmniejszyć masę łyżki o ok. 10-15%, co automatycznie wpływa na skrócenie długości cykli załadunkowym - dzięki naszym rozwiązaniem firmy otrzymują za darmo 2-4 cykle w danym procesie, co jest zasługą ograniczenia spalania.

Dzisiaj cały świat szuka oszczędności na polu energii, a poprzez zastosowanie tych materiałów otrzymujemy wyższą wytrzymałość i lżejszy osprzęt. To nie wszystko, bo np. w etapie końcowym produkcji stosujemy farby polimocznikowe, o najmniejszej emisji ciał lotnych do atmosfery. Przygotowujemy się również do wybudowania dużej farmy fotowoltaicznej nieopodal firmy, aby również korzystać z energii odnawialnej – mówi Andrzej Kuchtyk. To pokazuje preferencje działania przedsiębiorstwa, które obchodzący 10-lecie działalność producent zamierza promować również podczas targów Bauma. Choć nie będzie to jedyny priorytet. – Pokażemy także Tiltdek, czyli nasze opatentowane, nowoczesne szybkozłącze uchylne z silnikiem hydraulicznym, łączące ramię koparki o masie od 1,5 do 16 ton, z dowolnie wybraną łyżką lub innym osprzętem – dodaje prezes Dekpol Steel.

Krupiński Cranes

– Nasza firma od 4 lat projektuje i produkuje żurawie wieżowe. W swojej działalności skupiliśmy się na innowacyjności tych produktów, co udaje się zrealizować m.in. przy współudziale środków unijnych. Przez to jako jedyny producent możemy pochwalić się żurawiami, które zużywają nawet o 40% mniej energii niż konkurencja, a przy tym są najcichsze na rynku. Testujemy właśnie żuraw, w którym zamontowaliśmy baterie o mocy 35 kWh, w którym odzysk energii będzie następował podczas hamowania. Poza zwiększeniem oszczędności z tego tytułu podnosimy bezpieczeństwo użytkowania - operator będzie mógł pracować nawet 4 h bez zasilania. Poza tym taki żuraw będzie można obsługiwać w miejscach gdzie jest bardzo słabe zasilanie – rozpoczyna Daniel Gwóźdź, prezes zarządu Krupiński Cranes. Tendencje rynkowe wskazują na konieczność rozwoju zagadnień związanych z Przemysłem 4.0.

 Pracujemy nad technologią pozwalającą na kompleksowe zarządzanie żurawiem wieżowym w oparciu o rzeczywiste warunki pracy przez zastosowanie Przemysłowego Internetu Rzeczy, interfejsu HMI oraz monitoringu krytycznych parametrów technicznych i biznesowych żurawia M2M

– kontynuuje prezes Krupiński Cranes.

Realizacja tego typu projektów oznacza, że nie ma innej drogi niż budowanie swojej obecności na rynkach eksportowych, zwłaszcza, że rynek polski - w bieżącym sezonie - nie jest gotowy na tego typu zakupy. – Przygotowaliśmy żuraw pokazowy, zaprosiliśmy kilkudziesięciu klientów z Europy Zachodniej i chcemy, aby targi Bauma były naszym „oknem na świat” przynosząc pierwsze kontrakty eksportowe. Tym bardziej, że cena naszych produktów jest atrakcyjna w porównaniu z konkurencją zachodnią. Naszym niewątpliwym atutem jest również osoba Jacka Krupińskiego, który projektował najlepsze żurawie zachodnie i to on jest głównym pomysłodawcą tego biznesu. Kolejnym magnesem ma być wiążąca się z niewielkim abonamentem aż 6-letnia gwarancja, będąca ewenementem na rynku – wyjaśnia Daniel Gwóźdź.

– Do tej pory sprzedaliśmy już 39 żurawie. Chcielibyśmy, aby w 2023 r. nabywców znalazło 15-20 naszych maszyn, a w perspektywie kolejnych lat w jeszcze większym stopniu zautomatyzujemy proces produkcyjny, do czego potrzebne jest jednak zwiększenie produkcji do poziomu 25 sztuk rocznie, co umożliwi nam przeprowadzenie inwestycji w super kompaktową i bardzo wydajną fabrykę. Aby wszystkie te zamierzenia udało się zrealizować, chcemy pozyskać inwestora zewnętrznego – podsumowuje prezes Krupiński Cranes.

Leimro

Targi w Monachium to nie pierwszyzna dla firmy Leimro. – Bierzemy udział w targach Bauma po raz trzeci, natomiast wystawcami będziemy po raz drugi. Bauma to okazja do spotkań z klientami z całego świata, z którymi na co dzień mamy jedynie kontakt zdalny, ale przede wszystkim szansa na poznanie nowych firm, nawiązanie nowych kontaktów, a także prezentację tego, jak zmodyfikowaliśmy i unowocześniliśmy nasze produkty. Jest to najważniejsza impreza branżowa, świetnie zorganizowana i przygotowana, która jest nie do przecenienia pod względem wielkości i ilości wystawców oraz odwiedzających. Doceniamy też klimat samego Monachium – twierdzi Katarzyna Quagliero, menedżer sprzedaży i marketingu w firmie Leimro.

Obecność na tak znaczącej imprezie wystawienniczej jest w pełni uzasadniona, gdyż dla tego podwarszawskiego producenta nowoczesnych urządzeń wspomagających procesy produkcji betonu znaczną część obrotów generuje eksport. – W krajach europejskich, takich jak Norwegia, Finlandia, Szwecja, Niemcy, Austria, Estonia, Włochy, Rumunia, Czechy oraz Słowacja - sprzedajemy nasze produkty poprzez sieć dilerską. Największym hitem eksportowym są kotłownie kontenerowe Leimro przeznaczone dla wytwórni betonu towarowego oraz zakładów prefabrykacji – uważa Katarzyna Quagliero.

Mido/Terma

Działająca od ponad 20 lat gdańska firma Mido wyspecjalizowała się w usługach bazujących na technologiach bezwykopowych. Potrzeby rynku usług budowalnych i zdobyte doświadczenia pozwoliły skonstruować innowacyjną wiertnicę grawitacyjną o niewielkich gabarytach, pozwalającą na w pełni bezwykopową i całkowicie bezinwazyjną w istniejącą infrastrukturę realizację sieci wodno-kanalizacyjnych. – Urządzenie to mieści się w kompaktowym kontenerze. Znajduje zastosowanie w przypadku konieczności wykonania sieci pomiędzy istniejącymi studniami kanalizacyjnymi.

Niewielkie wymiary urządzenia wiercącego pozwalają na wprowadzenie poprzez typowy właz studzienny DN600, i zainstalowanie w typowych studniach DN1000 DN1200 oraz DN1500. Przy zastosowaniu radiowego systemu lokalizacji możemy wykonywać instalacje z bardzo precyzyjnym spadkiem, z dokładnością do  0,2%, nawet na odległość bliską 70 m w sprzyjających warunkach gruntowych. Nie straszne nam przy tym trudne warunki terenowe czy wody gruntowe - system prewenterów uniemożliwia zalanie studni i fiasko w realizacji budowy – mówi Krzysztof Dydel, przedstawiciel firmy Mido.

Podczas targów Bauma firma Mido zaprezentuje kompletny zestaw urządzeń pozwalających na budowę precyzyjnych kanałów grawitacyjnych w pełni bezwykopowo, w miejscach gęsto zabudowanych, w szczególności stanowiących kluczowe dla funkcjonowania miasta ciągów komunikacyjnych. Obecnie celem jest promowanie samej technologii. – Dlatego też prowadzimy szeroko zakrojone działania edukacyjne. Odwiedzamy i szkolimy firmy wykonawcze, projektantów sieci, przekonując ich do rozwiązania, które pozwala nieraz znacząco obniżyć koszty inwestycji.

Myślę tutaj nie tylko o braku potrzeby wykonywania zbędnych wykopów czy dewastacji istniejących elementów infrastruktury,  ale także ograniczeniu kosztów społecznych w postaci zamknięcia dróg czy skrzyżowań. Zależy nam na wzbudzeniu zapotrzebowania na tego typu technologię, zwłaszcza w Europie Zachodniej. Chcemy wejść też na rynek amerykański, choć na przeszkodzie stoi - póki co - brak stosownej certyfikacji – uzupełnia Krzysztof Dydel.

Warto przy tym dodać, iż właścicielem spółki Mido jest dobrze znana w branży budowlanej firma Terma. A dla tego cenionego producenta maszyn pneumatyczno-udarowych typu „kret”, tegoroczne targi Bauma będą kolejną już okazją do prezentacji własnych rozwiązań na rynkach międzynarodowych.

– W Monachium byliśmy już w 2019 r. co zaowocowało m.in. znalezieniem dużego partnera handlowego z Niemiec. Nasza współpraca to duży sukces, gdyż mimo podwojenia zatrudnienia, nie jesteśmy w stanie nadążyć z produkcją

– twierdzi Krzysztof Dydel.

W tegorocznej edycji targów Bauma 2022, Terma zaprezentuje się z rozszerzoną o kolejne produkty ofertą maszyn przeciskowych, zwłaszcza krótkich wersji maszyn, docenianych w coraz gęstszej zabudowie miejskiej. Na targach Terma zaprezentuje także swoją ofertę urządzeń do budowy instalacji światłowodowych, tzw. wdmuchiwarek.

Polblat Kopyt

Po ponad dekadzie działalności firma Polblat Kopyt z Makowa na Mazowszu również zdecydowanie stawia na rynki zewnętrzne. Przedsiębiorstwo zajmuje się produkcją i sprzedażą blatów wykorzystywanych w produkcji kostki brukowej i galanterii betonowej. – Budujemy rozpoznawalność naszej marki poza granicami kraju, korzystając przy tym ze współfinansowania pochodzącego ze środków unijnych. Pierwsze wyjazdy zagraniczne na imprezy branżowe zaczęliśmy już w 2019 r., a na mapie kierunków które odwiedziliśmy były: Dubaj, St. Petersburg czy USA.

Coraz silniej zaznaczamy swoją obecność na rynkach eksportowych i choć Covid nieco pokrzyżował nasze plany, kontynuujemy działania promocyjne. W tym roku wzięliśmy już udział w targach The UK Concrete Show w Birmingham, Caucasus Build w Tbilisi, a także będziemy uczestniczyć, w tegorocznej edycji targów Bauma w Monachium. Po raz pierwszy weźmiemy udział w Baumie jako wystawca, co stanowi doskonałą okazję do zwiększenia prestiżu marki na arenie międzynarodowej a także nawiązania cennych kontaktów  z liczną grupą potencjalnych odbiorców – tłumaczy Anna Szczepanowska, kierownik sprzedaży w Polblat Kopyt.

Budowanie rozpoznawalności marki przynosi konkretne efekty w postaci  kontraktów handlowych. – O ile w pierwszych latach działaliśmy głównie w Polsce i krajach ościennych, tak teraz dostarczamy nasze produkty do Turcji, Grecji czy Armenii - to również efekty prezentowania firmy na targach. Eksport stanowi dziś już około połowy naszej sprzedaży, za co odpowiada także konsekwentnie przez nas budowana sieć agentów na poszczególnych rynkach – mówi Anna Szczepanowska.

Firma Polblat Kopyt, jako jedyny polski producent ma w swojej ofercie blaty sklejkowe z powłoką poliuretanową na co uzyskała prawa ochronne w Urzędzie Patentowym RP. Ponadto, firma oferuje blaty wykonane z drewna sosnowego a także regeneracje używanych blatów. – Aktualnie znajdujemy się w grupie czołowych producentów blatów technologicznych w Europie. Inwestycje w park maszynowy skutkują poszerzaniem oferty produktowej a także zwiększeniem wydajności. Stale rozbudowujemy portfel klientów nie mniej jednak przy coraz wyższych cenach transportu, zwłaszcza morskiego, barierą staje się dotarcie do odległych rynków takich jak np. USA – zwraca uwagę kierownik sprzedaży spółki Polblat Kopyt.

Telka

Podwrocławska firma Telka produkcją rusztowań ramowych i modułowych zajmuje się od 2019 r. – Zaczynaliśmy jednak wiele lat wcześniej od sprzedaży sprzętu używanego z Niemiec. Okazało się jednak, że był to strzał w dziesiątkę, a rynek polski bardzo potrzebował tych produktów. Z czasem dojrzeliśmy jednak do tego, aby zostać producentem, adaptując niemieckie rozwiązania i wzbogacając je o własne pomysły, które np. pozwoliły zredukować masę i koszt produkcji poszczególnych elementów bez obniżenia ich właściwości obciążeniowych. Wpływa to nie tylko na ekonomię, ale i ekologię. Na tle innych krajowych producentów rusztowań wyróżnia nas to, że zdecydowaną większość produkcji realizujemy we własnym zakresie, sprowadzając z Azji minimalną ilość komponentów – wyjaśnia Joanna Telka-Dudkowska, wiceprezes spółki Telka.

Polska jest liczącym się graczem na rynku rusztowań, dlatego też naturalnym kierunkiem rozwoju głównych marek jest niewątpliwie sprzedaż poza granicami kraju. – Eksport świetnie rozdziela ryzyko prowadzonego biznesu - w przypadku naszej firmy stanowi ok. 65% sprzedaży. Od kilku lat mamy działający pod naszą marką punkt sprzedaży w Luksemburgu, który obsługuje rynek Beneluksu. Bardzo dużo sprzedajemy również do Niemiec, gdzie znajdują się centra dystrybucyjne sprzedające na cały świat, a poza tym również w krajach bałtyckich, na Bałkanach czy w Portugalii. Są też dość egzotyczne kierunki - w ub. roku sprzedaliśmy w ramach kontraktu rządowego kilka kontenerów rusztowań do Beninu – wymienia Joanna Telka-Dudkowska. 

Uczestnictwo w targach Bauma - podczas których spółka Telka zaprezentuje modele 3D swoich rusztowań - ma przyczynić się do realizacji kilku celów. – Na pewno chcemy spotkać się tam z wszystkimi naszymi kontrahentami z zagranicy. Poza tym poszukujemy nowych dystrybutorów, którym chcemy pokazać, na podstawie bieżącej współpracy, że razem z firmą Telka można zrobić fajny biznes. Dodatkowo mamy możliwość poszerzenia produkcji o kolejną zmianę, co daje możliwość współpracy na zasadzie „white-label” – twierdzi wiceprezes spółki Telka.

– Generalnie jeśli chodzi o polskich producentów, to w zakresie jakości produktów na pewno nie mamy się czego wstydzić. Produkcja rusztowań nie jest tak zaawansowana jak np. w branży automotive, ale ze swojej strony staramy się np. zautomatyzować proces produkcji na tyle, na ile jest to możliwe, przede wszystkim po to aby eliminować błędy ludzkie. Poza tym wprowadzamy zaawansowane rozwiązania w zakresie zarządzania, mamy dostęp do potrzebnej wiedzy - nasza przewaga nie polega już tylko na tym, że mamy tanią siłę roboczą. W perspektywie najbliższych kilku lat mamy ochotę być znaczącym graczem w tej części Europy – uzupełnia Joanna Telka-Dudkowska.

Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj aktualności techniki budowlanej - zamów:

Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę

YouTube atb

zobacz więcej

CASE ROAD SHOW 2023 Niemcy


W chwili otwarcia wideo, YouTube wyśle pliki cookie. Polityka prywatności YouTube

Targi eRobocze Show 2023 Lubień Kujawski


W chwili otwarcia wideo, YouTube wyśle pliki cookie. Polityka prywatności YouTube

Bądź na bieżąco! Zapisz się do newslettera

Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Boomgaarden Medien Sp. z o.o. treści marketingowych (newsletter) za pośrednictwem poczty elektronicznej w tym informacji o ofertach specjalnych dotyczących firmy Boomgaarden Medien Sp. z o.o. oraz jej kontrahentów.