W ramach rozbudowy elektrowni jednym z zadań firmy Al Faris był montaż 16 dwuściennych wytwornic pary z odzyskiem ciepła, które będą wykorzystywane do odzyskiwania ciepła odpadowego z elektrowni gazowej i zwiększania jej wydajności. Firma wykorzystała do tego zadania własnego żurawia gąsienicowego z wysięgnikiem kratowym Demag CC 3800-1.
– Po przeanalizowaniu ciężaru ładunku i wymaganych parametrów pracy stało się jasne, że tylko żuraw klasy 650 t będzie w stanie wykonać zadanie. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na Demag CC 3800-1, ponieważ spełniał on wszystkie wymagania lepiej niż wszystkie inne maszyny, nie mówiąc już o tym, że znamy jego wysoką niezawodność i niesamowite możliwości – wyjaśnia założyciel i dyrektor zarządzający firmy Al Faris, Hilary Pinto. Ustawienie żurawia w konfiguracji SSL lub SWSL zajęło siedmioosobowemu zespołowi montażowemu, składającemu się z operatora żurawia, kierownika i pięciu monterów, 20 h. – To był naprawdę niesamowity wyczyn naszych ludzi. W końcu 66-metrowy wysięgnik nie mógł zostać zmontowany na ziemi ze względu na konfigurację SSL i ograniczoną przestrzeń, więc musieli to zrobić na wysokości – chwali swój zespół Hilary Pinto.
Projekt trwał w sumie sześć miesięcy i polegał na transporcie i ustawieniu różnych elementów elektrowni, takich jak kondensatory, kotły, moduły HRSG, generatory i zbiorniki. Do tego celu Al Faris wykorzystał całą flotę pojazdów specjalnych, w tym przyczepy hydrauliczne oraz różne żurawie terenowe i gąsienicowe.
Najcięższe i najtrudniejsze do podniesienia były 28-metrowe wytwornice pary z odzyskiem ciepła, które ważyły do 80 t. Te jednostki HRSG musiały zostać wyniesione na wysokość nieco poniżej 60 m w promieniu 40 m, aby można je było zamontować. W tym celu zespół Al Faris zastosował konfigurację SWSL z 48-metrowym wysięgnikiem głównym, 36-metrowym wysięgnikiem typu fly jib, przeciwwagą Superlift o wadze 165 t i promieniu 11 m.
Podczas 16 podnoszeń żuraw Demag CC 3800-1 był wspomagany przez 250-tonowy żuraw gąsienicowy z floty firmy Al Faris. Ten ostatni podniósł z jednego końca wytwornice pary do odzysku ciepła, tak aby CC 3800-1 mógł je ustawić w pozycji pionowej. Następnie 250-tonowy dźwig „odczepił” ładunek, aby CC 3800-1 mógł przemieszczać się pod obciążeniem z odpowiednią jednostką HRSG i ustawić ją w żądanej pozycji.
– Z perspektywy czasu widać, że największym wyzwaniem była mała ilość miejsca podczas montażu, przebudowy i demontażu. Zwłaszcza obsługa elementów długiego wysięgnika wymagała od naszego zespołu naprawdę wiele, ale udało się to zrobić bezproblemowo, nie tylko dzięki łatwości montażu żurawia – mówi Hilary Pinto, chwaląc zarówno swój zespół, jak i maszynę.
Ausa digitalizuje swoje kursy
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj aktualności techniki budowlanej - zamów:
Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę