Miasto Karpacz przechodzi teraz prawdziwą metamorfozę. Wkrótce zdobycie szczytu Śnieżki będzie dużo wygodniejsze dla rzeszy turystów odwiedzających Karkonosze. Stary, wysłużony wyciąg jednokrzesełkowy „Zbyszek” na Kopę ma być zastąpiony wygodną kolejką linową z czteroosobowymi kanapami.
Lwia część całego przedsięwzięcia przypadła firmie Dobrowolski Transport & Koparki, którą profesjonalnie zawiaduje Artur Dobrowolski, przy bardzo mocnym wsparciu ojca, pana Mariana. W parku maszynowym znajduje się wiele sprzętu światowych, wiodących marek. Wśród nich pomarańczowe maszyny marki Doosan, koparka kołowa DX190W-3 i najnowszej generacji koparka gąsienicowa DX 255LC-5. Sprzęt doskonale radzi sobie w wysokogórskich warunkach.
Wszystko zaczęło się w 1987 roku gdy Marian Dobrowolski postanowił założyć własną firmę. Jedenaście lat później swoją działalność rozpoczął Artur Dobrowolski. I ruszyło. Dziś marka „Dobrowolski” jest ogólnie znana i szanowana. Posiada specjalistyczne zaplecze maszynowe, wykwalifikowanych i doświadczonych pracowników
– Ojciec zaszczepił we mnie pasję do pracy w firmie. Zresztą cały czas czerpię z jego wiedzy, z czego jestem bardzo dumny. Jest mi pomocny w każdej sytuacji. Nauczył mnie, że małą łyżeczką będę jadł bardzo długo, a dużą tylko przez chwilę – podkreśla Artur Dobrowolski. Wygląda na to, że kontynuacja tradycji rodzinnych nie zostanie w żaden sposób zachwiana. Dwóch synów Artura, mimo bardzo młodego wieku, już wykazują szerokie zainteresowanie.
Dobrowolski Transport & Koparki jest generalnym wykonawcą prac związanych z budową kolei linowej MKL w Karpaczu. Firma Bartholet zamontuje kolejkę linową, lecz zanim to nastąpi, firma Dobrowolski dokończy wszelkie prace ziemne, w tym zbrojenie żelbetowe fundamentów pod podpory nowej kolei linowej. W ogromnych betonowych stopach będą umieszczone światłowody, czujniki, rolki, wszystko co potrzebne do obsługi nowoczesnego wyciągu. Stóp docelowo będzie 17, obecna kolej linowa posadowiona jest na 23.
– Nowe stopy będą zalewane betonem C37 z tzw. kubka podwieszonego pod helikopter. Wszystkie wykopy są zabezpieczone specjalnymi balustradami, wybieraną ziemię składujemy na geowłókninie, z racji tej, że prace są prowadzone na terenie ścisłego Karkonoskiego Parku Narodowego jesteśmy zobligowani wykorzystywać materiał jednorodny. Nawet rośliny rosnące na trasie nowopowstającej kolejki muszą być przesadzone w miejsce, które wyznaczy botanik. Dowóz szalunków, wszystkich potrzebnych rzeczy na wysokość ponad 1000 metrów stanowi nie lada wyzwanie logistyczne. Dodatkowo wzdłuż nowej kolei linowej poprowadzimy nowy kanał do naśnieżania stoku – relacjonuje Artur Dobrowolski.
Za każdą maszynę jest odpowiedzialny jeden operator. Wyjątkiem od reguły jest okres urlopowy, lecz wtedy sprzęt przejmuje zaufana osoba.
– Pracowników mam sprawdzonych i doświadczonych. Często angażują się w nowe tematy firmowe. Ja ufam im i na odwrót. Dobry pracownik musi mieć poczucie, że ma minimalny wpływ na funkcjonowanie firmy – podkreśla pan Artur. – Koparka kołowa DX190W-3 trafiła do nas półtora roku temu. Wszystko zaczęło się od testów koparki gąsienicowej DX300, które zorganizował Krzysztof Pietryka, Regionalny Szef Sprzedaży w firmie Grausch i Grausch Maszyny Budowlane sp.z o.o., wyłącznego dystrybutora marki Doosan w Polsce. Doosan z testów zdał egzamin. Stwierdziliśmy, że na początek weźmiemy kołówkę, by poradziła sobie również podczas innych prac. DX255LC-5 kupiliśmy głównie pod potrzeby inwestycji związanej z budową kolei linowej – dodaje przedsiębiorca.
Koparka gąsienicowa pracuje u Dobrowolskich zaledwie od miesiąca, a już pokazuje na co ją stać w górskim terenie. Sercem DX255LC-5 jest sześciocylindrowy silnik Doosan DL06P o mocy 190KM, znany z niskiego zużycia paliwa oraz żywotności. Silnik łączy wyjątkową moc i wysoki moment obrotowy przy zachowaniu niskich obrotów silnika. Wtrysk paliwa Common Rail oraz turbosprężarka zwiększająca gęstość powietrza pozwala na uzyskanie większej mocy. Oprócz spełnienia rygorystycznych norm Stage IV (bez wykorzystania filtra cząstek stałych), silnik spełnia wszystkie normy dotyczące emisji hałasu, co dodatkowo wpływa na komfort operatora.
– Doosanem DX255LC-5 bardzo przyjemnie się pracuje. W kabinie wszystko mam pod ręką. Siedmiocalowy monitor LCD wyświetla najważniejsze parametry pracy. Koparka ma odpowiednią moc przy wadze 25 ton. Doskonale sprawdza się podczas trudnych, zróżnicowanych prac. Na tle innych maszyn tę koparkę wyróżniam za szybkość i płynność, a poszerzone gąsienice dla naszych potrzeb powodują, że maszyna jest bardzo stabilna. Jedyny mankament jaki zauważyłem, podczas zjazdu ze stromej góry, maszyna ma tendencję do przyhamowywania – mówi Zenon Łukasiewicz, operator koparki gąsienicowej DX255LC-5.
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj aktualności techniki budowlanej - zamów:
Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę