Jeszcze niedawno maszyny elektryczne były postrzegane jako nisza w sektorze profesjonalnego zastosowania. W branży ogrodniczej i krajobrazowej (GaLaBau) to się zmienia, ponieważ poszukuje się tu kompaktowych maszyn, które doskonale nadają się do pracy na akumulatorach. Na targach GaLaBau w Norymberdze, które odbyły się w dniach 11–14 września, można było zobaczyć wiele takich rozwiązań.
Przodownikami zmiany w kierunku coraz silniejszej elektryfikacji są firmy, które w pełni poświęciły się tej tematyce. Zamiast ostrożnie wprowadzać opcje elektryczne w portfolio nadal skoncentrowanym na silnikach spalinowych – jak to często ma miejsce u wielu tradycyjnych producentów – te firmy stawiają wyłącznie na silniki elektryczne. Na przykład czeska firma First.Green specjalizuje się w mini-ładowarkach SkidSteer i oferuje różne warianty o udźwigu od 700 do 1500 kg. Od bardzo kompaktowego, sterowanego radiowo modelu Rockeat po Elise z kabiną – łyżka może automatycznie dostosowywać się do profilu terenu lub kompensować wibracje podczas załadunku wrażliwych towarów.
To, że elektryfikacja nie jest już problemem nawet w przypadku większych maszyn, pokazuje firma Volvo z modelem EC230, w pełni elektryczną 23-tonową koparką gąsienicową. Ma ona wytrzymać 4-5 h na jednym ładowaniu. Jeśli maszyna zostanie podłączona do szybkiej ładowarki podczas przerwy obiadowej, może pracować przez cały dzień. Szwedzki koncern wykorzystuje tę technologię również w swoich ciężarówkach. Dla takich maszyn niektórzy producenci oferują także zewnętrzne magazyny energii, co wydaje się szczególnie użyteczne na placach budowy bez dostępu do sieci elektrycznej. Oprócz ładowania elektrycznych koparek, mogą one również zastąpić generatory diesla do ogólnego zasilania placów budowy lub na imprezach – szczególnie w kontekście wynajmu.
Firma AS-Motor zaprezentowała na targach GaLaBau 2024 swoją pierwszą elektryczną kosiarkę do wysokiej trawy z wymiennym systemem akumulatorowym: napęd elektryczny AS 920 ESherpa 2WD ma osiągi przewyższające poziom tradycyjnych kosiarek spalinowych. Dwa możliwe tryby jazdy pozwalają na osiąganie powierzchni roboczych nawet do 10 tys. m²/h. Napęd kół działa z momentem obrotowym wynoszącym 600 Nm.
Model ESherpa wyposażony jest w cztery wymienne akumulatory litowo-jonowe 56 V, co daje łączną pojemność 16 kWh. Pochodzą one od amerykańskiej firmy Ariens, która stosuje własny system FusionCore w profesjonalnych kosiarkach Zero-Turn Zenith E i Arrow E, co pozwala na optymalne wykorzystanie drogich akumulatorów. System wymiennych akumulatorów umożliwia pracę przez wiele godzin bez przerw, a pełna moc jest dostępna nawet przy zaledwie dwóch akumulatorach. Puste akumulatory można wymienić w kilka sekund.
Zintegrowana ładowarka o mocy 3,3 kW pozwala na pełne naładowanie w ok. 5 h. Gniazdo ładowania typu 2, takie jak w samochodach elektrycznych, umożliwia ładowanie z wallboxa, na publicznych stacjach ładowania lub przez adapter w zwykłym gniazdku 230 V. Opcjonalna mobilna stacja ładowania pozwala na ładowanie dodatkowych akumulatorów poza maszyną. Podczas hamowania energia jest odzyskiwana, a baterie są doładowywane (rekuperacja). Aby użytkownik nigdy nie miał rozładowanego telefonu, projektanci zadbali również o dwie zintegrowane ładowarki USB dla urządzeń mobilnych. Wygodę dla operatora zapewnia także zintegrowany uchwyt na napoje, o który od dawna proszono.
Nowy członek rodziny AS Sherpa będzie dostępny od sezonu koszenia w 2026 roku. Do 2028 r. AS-Motor planuje wprowadzić wersję elektryczną w każdej linii produktowej. Ekonomikę eksploatacji elektrycznych maszyn zbadano w ramach pracy licencjackiej na Uniwersytecie Hohenheim. Wyniki dla kosiarki Ariens Zeroturn Zenith E pokazują, że po 110 h użytkowania staje się ona tańsza w eksploatacji niż jej spalinowy odpowiednik.
Produkcja modelu Rapid 505 została zakończona w 2000 r. po 33 latach i 30 tys. wyprodukowanych jednostkach. Model 606 był produkowany przez 20 lat, aż do 1981 r. Mimo to, wiele z tych maszyn nadal jest w użyciu. Firma Rapid oferuje teraz możliwość modernizacji tych starszych maszyn dzięki elektrycznemu zestawowi do modernizacji. Zestaw ten, składający się z jednostki napędowej, silnika elektrycznego i elementów sterujących (bez baterii i ładowarki), zastępuje silnik spalinowy. Podstawą jest znany system wymiennych baterii Rapid URI, który oferuje pojemność 2,9 kWh, co pozwala na pracę do 6 h w zależności od zastosowania. Bateria waży tyle, co 20-litrowy kanister benzyny i może być łatwo wymieniana. Połączenie mechanicznej skrzyni biegów i napędu elektrycznego oferuje, oprócz korzyści związanych z hałasem i emisją, także płynną regulację prędkości w wielu trybach. Elektryczny zestaw modernizacyjny może być zamontowany praktycznie w systemie „Plug and Play”.
Także urządzenia ręczne stają się coraz bardziej zaawansowane technologicznie dzięki wykorzystaniu akumulatorów. Na przykład model TSA 300 firmy Stihl, z mocą 3 kW, jest najmocniejszym akumulatorowym przecinakiem w ofercie tej firmy. Nowo opracowany filtr magnetyczny nie tylko zapewnia chłodzenie silnika, ale także chroni go przed metalowymi cząstkami powstającymi podczas cięcia. Dzięki pracy bez emisji zanieczyszczeń, urządzenie może być stosowane także w budynkach. Wyposażony w 300-mm tarczę diamentową, przecinak może przecinać materiały budowlane o grubości do 11 cm. Waży 8,3 kg wraz z akumulatorem AP 500 S i tarczą. Czas pracy na jednym ładowaniu wynosi do 20 minut. Po zwolnieniu uchwytu, hamulec z funkcją rekuperacji zatrzymuje tarczę w ciągu kilku sekund, a odzyskana energia ładuje akumulator, wydłużając jego czas pracy.
Wraz z szybkim wzrostem liczby urządzeń zasilanych technologią akumulatorową w branży, coraz częściej pojawia się pytanie, jak prawidłowo przechowywać, naprawiać i recyklingować uszkodzone akumulatory. Są to kwestie, które nie zawsze są jednoznacznie wyjaśnione.
Firma Pellenc już stosunkowo dość dawno zdefiniowała standard Eco Design dla rozwoju i produkcji swoich akumulatorów i urządzeń, dążąc do maksymalnej przejrzystości. – Mamy 30 lat doświadczenia, z którego korzystają nasi klienci – mówi Laurent Vivès, dyrektor generalny Pellenc. W ramach standardu Pellenc Eco Design przy projektowaniu wszystkich urządzeń akumulatorowych nacisk kładzie się na wydajność, trwałość i ekologię. Wszystkie urządzenia są poddawane surowym testom przed wprowadzeniem na rynek, odpowiadającym intensywnej eksploatacji przez co najmniej 5 lat. Komponenty są szczególnie testowane pod kątem odporności na silne uderzenia i krótkofalowe wibracje. Z tego powodu elementy elektroniczne nie są lutowane, lecz połączone magnetycznie lub za pomocą łatwych do naprawy złączy.
Według producenta, struktura ogniw i inteligentny system zarządzania akumulatorem sprawiają, że akumulatory litowo-jonowe mogą po 800 lub 1300 cyklach ładowania nadal przechowywać 80% swojej pierwotnej pojemności energetycznej. – Dystrybutorzy informują nas o akumulatorach, które otrzymują do naprawy i które są w użyciu od ponad 10 lat – dodaje Vivès.
Akumulatory, które są zalane w obudowie, nie mogą zostać otwarte i naprawione. – To, co często opisywane jest jako ochrona użytkownika, w przypadku usterki oznacza faktycznie ekonomiczną i ekologiczną katastrofę – podkreśla Laurent Vivès. Firma Pellenc zaprojektowała swoje akumulatory i obudowy w taki sposób, że prawie wszystkie komponenty, z wyjątkiem samych ogniw akumulatora, mogą być odczytywane, otwierane i naprawiane przez autoryzowanych sprzedawców. W tym celu Pellenc udostępnia oprogramowanie dla specjalistycznych serwisów. – W przypadku intensywnie eksploatowanych urządzeń akumulatorowych, które mają za sobą wiele godzin pracy i cykli ładowania, zalecamy coroczne prewencyjne przeglądy najbardziej obciążonych komponentów oraz przeprowadzenie testu DGUV 3 – zaznacza Vivès. Firma gwarantuje dostępność pełnego asortymentu części zamiennych nawet przez 10 lat po zakończeniu produkcji. Zarówno sprzedawcy, jak i użytkownicy, którzy posiadają większą liczbę urządzeń akumulatorowych i przeszli odpowiednie szkolenie, mogą zamawiać części zamienne bezpośrednio online. – Naprawa jest zawsze lepsza niż recykling – dodaje Vivès, jako przykład podając kosiarkę akumulatorową Rasion 2, która ma udokumentowaną zdolność naprawy na poziomie 98%, a sam akumulator jest w 80% przetwarzalny. Zawarte w nim elementy litowo-jonowe można odzyskać w 98% przy użyciu procesu hydrometalurgicznego. Pellenc współpracuje w tym zakresie z certyfikowanym usługodawcą.
Podsumowanie
Na dużych placach budowy autostrad, w kamieniołomach czy w tradycyjnym rolnictwie akumulator wciąż nie jest w pełni przyszłościowym rozwiązaniem. Jednak już w branży komunalnej czy ogrodnictwie, gdzie małe ładowarki kołowe, mini koparki czy maszyny typu SkidSteer często pracują w trybie przerywanym, a nie ciągłym, i to w strefach miejskich wrażliwych na hałas, elektryfikacja jest już bardziej zaawansowana i, według producentów, cieszy się coraz większym zainteresowaniem.
Rewolucja elektryczna w ogrodnictwie i krajobrazie – nowości z targów GaLaBau 2024
Dni Otwarte na jubileusz Jungheinrich Polska
EvoQuip świętuje wyprodukowanie 1500. maszyny
Budżet 2025: szanse i pułapki dla przedsiębiorców
Elektryfikacja w branży ogrodniczej i krajobrazowej: Nowe trendy i technologie na targach GaLaBau 2024
Liebherr PR 776 Generation 8 – nowy standard w górnictwie
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj aktualności techniki budowlanej - zamów:
Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę