Dobre perspektywy rysujące się m.in. za sprawą liczonych w dziesiątki miliardy złotych środków przed budownictwem kolejowym sprawiają, iż ten segment rynku wykazuje rosnący potencjał. Z tego punktu widzenia wychodzi również mająca światową pozycję firma Harsco Rail, stawiająca na intensywną obecność takie na rynku polskim. O tym m.in. mówi Marek Matuszewski, szef sprzedaży Harsco Rail Europe na Europę Środkowo-Wschodnią, z którym rozmawia Grzegorz Antosik.
Proszę przedstawić ofertę Harsco Rail. Jakie najważniejsze daty należy przytoczyć z historii firmy? Należąca do koncernu Harsco Corporation firma Harsco Rail to wiodący światowy producent maszyn do budowy i modernizacji infrastruktury kolejowej, zapewniający rozwiązania dla każdego rodzaju operatorów kolejowych. Wśród produkowanych maszyn znajdują się m.in. podbijarki i zgarniarki tłucznia, pociągi szlifierskie, wielofunkcyjne pojazdy użytkowe, trakcyjne, a także kilka osobnych marek, które należą do Harsco, jak Protran - systemy zabezpieczeń pracowników i maszyn, Calisto – systemy pomiarowe, czy Jupiter – systemy kontroli. Historia Harsco Rail sięga roku 1909, Od tego czasu nastąpiło wiele przejęć, fuzji, wejść na nowe rynki czy wprowadzenia nowych technologii. Obecnie firma ma ogólnoświatowy zasięg - działa w oparciu o siedzibę główną w amerykańskim Charlotte, a także 4 biura regionalne zlokalizowane w Columbia (USA), Rio de Janeiro (Brazylia), Düsseldorfie (Niemcy) i Pekinie (Chiny). Harsco Rail zatrudnia ponad 1000 osób na całym świecie. Jeśli zaś chodzi o najważniejsze daty, myślę, że z naszego punktu widzenia rok 2018 powinien być godny odnotowania, ponieważ pojawił się na rynku polskim nowy światowy gracz w branży kolejowej.
Do jakich klientów kierowana jest oferta firmy? Jaka jest główna grupa odbiorców? Nasza firma wyróżnia się innowacyjnymi rozwiązaniami technologicznymi i zdolnością do tworzenia niestandardowych produktów zaprojektowanych w celu zaspokojenia specyficznych potrzeb projektów kolejowych naszych klientów. Są nimi przede wszystkim firmy, które odpowiadają za infrastrukturę kolejową oraz te, które ją naprawiają. Poza tym także aglomeracje miejskie, zarządzające komunikacją miejską, tj. tramwaj i metro. Harsco Rail oprócz produkcji i sprzedaży samych maszyn, wykonuje również usługi kontraktowe na całym świecie w zakresie podbijania i szlifowania torów kolejowych, metro i tramwajowych.
W jaki sposób zorganizowana jest dystrybucja oferowanych produktów? Jeśli chodzi o dostępny asortyment, maszyny oferowane przez Harsco Rail w Europie produkowane są w Niemczech i we Włoszech. W Europie Zachodniej marka jest znana i ceniona, maszyny z naszym znakiem pracują w Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Niemczech czy Szwecji. W naszej części kontynentu oraz w kierunku na wschód Harsco stawia pierwsze kroki. Moim zadaniem jest wypromowanie marki oraz zbudowanie struktur sprzedaży i obsługi posprzedażowej. Ideą jest znalezienie w każdym kraju partnerów, którzy pomogą nam w tym zadaniu, będą godnie reprezentować firmę, a przy tym sami się rozwijać. Jak wspomniałem wcześniej, jest kilka różnych produktów w ofercie Harsco, np. dla marki Protran szukamy firm, które współpracują ze spółkami komunikacji miejskiej, ponieważ nasze systemy zabezpieczeń można montować w tramwajach i autobusach.
W jaki sposób mógłby Pan zarekomendować swoją firmę przedsiębiorstwom związanym z budownictwem kolejowym? Czym się wyróżnia Harsco Rail? Każdą firmę tworzą ludzie i ich pomysły, pasja, zaangażowanie. W Harsco Rail pracują ludzie, którzy spędzili „na torach” całe swoje zawodowe życie, projektując, serwisując czy wykonując usługi kontraktowe na całym świecie. Wszystko to, a przy tym stabilna sytuacja firmy, owocuje systematycznym wprowadzaniem na rynek nowych technologii, np. nieznanej jeszcze w naszym kraju metody alternatywnej do standardowego podbijania, którą jest tzw. stoneblowing. Metoda ta polega na wstrzeliwaniu bezpośrednio pod podkład tłucznia o rozmiarze 14-22 mm, który lepiej trzyma geometrię toru i trzykrotnie wydłuża jego żywotność. Naszym największym klientem w Europie jest brytyjski Network Rail, gdzie obecnie pracuje 21 maszyn Stoneblower, a 7 kolejnych jest w produkcji. Odpowiadając bezpośrednio na pytanie, wyróżnia nas ponad 100-letnie doświadczenie w biznesie, technologia oraz co uważam za ważne - elastyczne i „świeże” podejście do naszego rynku i klientów.
Jak w związku z tym Pan podsumuje dotychczasowe miesiące 2018 r.? Jak wyglądają perspektywy na kolejne lata? Ostatnie półrocze było pracowite, musiałem zapoznać się z produktem, klientami w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, poznać mechanizmy pracy itd. Jeśli chodzi o przyszłość, to jest kilka projektów, które albo są już w zaawansowanej fazie realizacji lub dopiero w przygotowaniu, niemniej jednak będziemy w nich w jakieś części uczestniczyć. Jest to np. Rail Baltica, a pod tą nazwą kryje się budowa ponad 800 km nowych torów - jesteśmy w kontakcie z kolejami każdego z państw zaangażowanych w tę budowę, a także z głównymi wykonawcami. Poza tym wymienię projekt renowacji 600 km linii kolejowej w Kazachstanie, która ma się rozpocząć wiosną 2019 r., czy dostawy zestawów komponentów wykorzystanych do produkcji pociągów do wymiany torów i podkładów dla jednego z rosyjskich kontrahentów. Patrząc na to, mamy na czym budować swoją pozycję w tej części Europy i pozytywnie oceniać perspektywy na kolejne lata.
Dziękujemy za rozmowę.
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj aktualności techniki budowlanej - zamów:
Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę