Firma KM Maszyny Budowlane z Miłochowic na Dolnym Śląsku to dobry przykład firmy działającej w handlu używanymi maszynami budowlanymi, która w udany sposób przeprowadza zmianę pokoleniową. W rozmowie z redakcją atb mówią o tym: Marcin Siwiński i Karol Chiliński, współwłaściciele firmy.
Na początek proszę pokrótce przybliżyć historię firmy KM Maszyny Budowlane…
Marcin Siwiński: Zaczęliśmy w 2000 r. od sprzedaży drobnych maszyn – zagęszczarek czy młotów hydraulicznych. A był to w sumie kompletny przypadek, bo zaczęło się od tego, że… zabrakło paliwa w naszym aucie. Trafiliśmy w ten sposób do serwisu za naszą zachodnią granicą, który miał do utylizacji sporo ubijaków czy silników. Sprowadziliśmy je do Polski i sprzedały się praktycznie na pniu. Kolejne kursy to była zatem tylko kwestia czasu.
Z czasem oferta się rozwinęła i obejmuje różne grupy maszyn – ładowarki teleskopowe, koparki kołowe i gąsienicowe, minikoparki czy koparko-ładowarki. Sprowadzamy je z Wielkiej Brytanii, Holandii czy Niemiec korzystając ze sprawdzonych przez wiele lat działalności kontaktów handlowych. Dzięki nim udało nam się w wielu przypadkach nawiązać bardzo dobre relacje, wręcz rodzinne.
Karol Chiliński: W naszej firmie początkowo wykonywaliśmy przeglądy i serwisy ściąganych maszyn. Obecnie jednak kupujemy za granicą jedynie taki sprzęt, który został przejrzany przez serwisy zagraniczne.
Po tylu latach w branży chyba nie macie Panowie większych problemów z dokonywaniem zakupów w taki sposób, aby sprowadzony sprzęt był dobrej jakości i bez ukrytych „niespodzianek”?
MS: Kiedyś ładowaliśmy wszystko, co popadnie. Z czasem jednak dobrze nauczyliśmy się tych maszyn, przez co omijamy takie jednostki, które mają widoczne uszkodzenia czy problemy techniczne. I tak naprawdę nie ma przy tym większego znaczenia rocznik maszyny, liczy się w pierwszym rzędzie jej stan techniczny. Aby zaś spać spokojnie dajemy zawsze klientom możliwość przetestowania maszyn przed zakupem – nie ma żadnego problemu, aby np. upatrzoną koparką pracowali na naszym poletku testowym przez cały dzień.
W jaki sposób obecnie firma KM Maszyny Budowlane pozyskuje klientów?
KC: Przede wszystkim stworzyliśmy bazę klientów, którzy już kupili od nas jakieś maszyny i są z nich zadowoleni. A tacy przedsiębiorcy najczęściej wracają po kolejny sprzęt, powiększając za naszym pośrednictwem swój park maszynowy. Sporo klientów trafia do nas też z polecenia. Szkopuł jednak w tym, aby pozyskiwać nowych klientów, o co jednak nie jest łatwo. W Polsce handlarze maszyn są bowiem bardzo pracowici, przez co nasz kraj ma największy magazyn maszyn używanych w Europie.
Czy do zakupu maszyn używanych zachęca jedynie stan portfela klientów? Jakie są plusy i minusy „używek”?
MS: Plusem jest przede wszystkim cena. Nie każdego stać na nową maszynę, zwłaszcza jeśli nie ma wystarczająco pracy czy zmuszony jest liczyć każdą złotówkę. Obecna sytuacja na rynku nie napawa optymizmem i trzeba ten rok – dwa lata po prostu przeczekać. A co do plusów maszyn używanych, to zwykle nie są one jeszcze aż w takim stopniu naszpikowane elektryką, co niesie za sobą zwykle odpowiednie problemy serwisowe.
Prowadzona przez Panów firma powoli przechodzi zmianę pokoleniową…
MS: Nasz biznes ma charakter rodzinny i na szczęście są następcy, którzy powinni z czasem przejąć zarządzanie firmą.
KC: Każdego dnia uczymy się prowadzenia tego biznesu, a w razie potrzeby przydatny jest telefon do taty, który zawsze poradzi czerpiąc ze swojego bogatego doświadczenia.
Proszę powiedzieć jeszcze, jak wygląda sprzedaż oferowanych przez KM Maszyny Budowlane maszyn używanych w 2023 i pierwszych miesiącach 2024 r.?
MS: W ostatnim czasie powadzony przez nas handel przypomina nieco jazdę na rollercosterze – wiele zależy od podawanych publicznie wiadomości, które przypominają jazdę od bandy do bandy, czyli od optymizmu do skrajnego pesymizmu. Wystarczy przypomnieć, że w pierwszych dwóch miesiącach pandemii covid-owej nie trafił do nas ani jeden klient.
Ritchie Bros - rynek maszyn używanych w I kwartale 2024 r.
GaLaBau: Sektor architektury krajobrazu i ogrodnictwa pozostaje odporny na kryzys
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj aktualności techniki budowlanej - zamów:
Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę