[ATB] Opinie użytkowników

Żurawie firmy Lambor w cenie

Data publikacji:

Widok setek smukłych kolosów rozsianych na terenie całego kraju już z daleka sygnalizuje kolejne place budowy. Stanowi przy tym doskonały dowód na to, że Polska w zakresie inwestycji infrastrukturalnych zmienia się w błyskawicznym tempie, na naszych oczach. Prawdziwego boomu, którego jednym z beneficjentów są także firmy wykonawcze, nie byłoby jednak bez płynących szerokim strumieniem środków unijnych. Trudno bowiem wyobrazić sobie bez nich np. taką inwestycję, jak rozbudowa kompleksu termalno-basenowego w Uniejowie, której głównym wykonawcą jest spółka Polimex-Mostostal, w ramach której wykorzystywane są górujące nad terenem budowy dwa żurawie wieżowe marki Peiner, praktycznie nie do zdobycia na rynku wtórnym, wynajęte przez krakowską firmę Lambor.

    Lambor Żurawie wieżowe i dźwigi budowlane

Realizacja zadania dofinansowanego m.in. ze środków z Brukseli rozpoczęła się w marcu br., kiedy na plac budowy wkroczyła firma Polimex-Mostostal. Jej zadaniem (kosztem około 27,5 mln zł netto) jest rozbudowa istniejącego obiektu termalno-basenowego (powierzchnia użytkowa 4930 m², kubatura - 24345 m³), obejmująca budowę basenów krytych, basenów otwartych, zespołu odnowy biologicznej oraz zagospodarowanie terenu i budowę niezbędnych urządzeń technicznych.

W ramach skomplikowanego projektu baseny otwarte połączone będą funkcjonalnie z budynkiem basenów krytych i zasilane leczniczą solanką termalną. Do basenów zewnętrznych można będzie wpłynąć bezpośrednio z ciepłej hali basenowej, w której zaprojektowano basen solankowy – uzdrowiskowy z ciepłą wodą oraz niezależny basen wewnętrzny z częścią ogólną i dziecięcą, który umożliwi korzystanie z obiektu przy niekorzystnej pogodzie. Poza tym w skład zespołu odnowy biologicznej wejdzie szereg kabin saunowych: np. fińska gorąca, łagodna, parowa, program schładzający – kabina śnieżna, natryski, baseny zimne i gorące, a także funkcje dodatkowe – masaż, solarium, komora solna.

Bez wsparcia ani rusz

Tak atrakcyjny, choć niewinnie wyglądający przedmiot prac, wydaje się nie kryć zbyt wiele niespodzianek. Rzeczywistość okazuje się jednak znacznie bardziej skomplikowana.  – Ze względu na czynniki agresywne konieczne jest zastosowanie znacznie bardziej odpornych materiałów. Niezbędne są np. wymienniki tytanowe, odporne na solankę, izolacja termiczna wykonana z wełny czy okładziny, stanowiące optymalne zabezpieczenie przed czynnikami chemicznymi. Nie stanowi to jednak dla nas większego problemu, gdyż wykonaliśmy już np. podobny obiekt w Kleszczowie czy równolegle prowadzimy budowę w Rudzie Śląskiej – wyjaśnia Jacek Gransztof, kierownik projektu z ramienia firmy Polimex-Mostostal.

– Większe wyzwanie stanowią kolizje technologii basenowej z wentylacją, ale to już pochodna pracy projektantów, gdyż projekt nie został w pełni skoordynowany branżowo. Szkielet prac, w tym wszystkie roboty konstrukcyjne wykonywane są bezpośrednio przez głównego wykonawcę. Niezbędne okazuje się jednak wsparcie ze strony podwykonawców (wszystkie prace wykończeniowe) oraz specjalizowanego sprzętu.

– Potrzebowaliśmy sprzętu do wszelkiego rodzaju robót żelbetowych, transportu pionowego, montażu szalunków czy rozładunku materiałów, czyli po prostu żurawi wieżowych. Skorzystaliśmy z wynajmu sprzętu wraz z operatorem. Tym razem wybór padł na firmę Lambor. Muszę przy tym dodać, że tak jak w innych przypadkach nie poszukiwaliśmy konkretnej marki, ale żurawia o określonych parametrach. Nasze wcześniejsze plany nieco zmieniło ukształtowanie samego obiektu i uzbrojenie terenu – zakładaliśmy bowiem posadowienie 3 mniejszych żurawi. Sąsiedztwo zabytkowego parku z kolei zdeterminowało wysokość żurawi – mówi kierownik Gransztof.

W efekcie, w maju br. do Uniejowa przyjechały dwa żurawie Peiner SKC-136 i SK-186 o wysięgu 55 i 60 m i udźwigu maksymalnym 8 i 12,5 t (udźwig na maksymalnej wysokości podnoszenia – 1,7 i 2,1 t). – Tradycyjnie już transport żurawi, przygotowanie ich do pracy – montaż wraz z odbiorem UDT – no i oczywiście sama eksploatacja leżały po naszej stronie. Klient otrzymał gotowe do pracy maszyny z operatorem i obsługą serwisową. Nie zatrudniamy jednak własnych operatorów, ale korzystamy ze wsparcia sprawdzonych firm operatorskich. Wykonawca w każdym przypadku ma za zadanie przygotowanie podłoża i zasilania – wyjaśnia Mieszko Lambor, właściciel firmy wynajmującej. – Dostaliśmy wytyczne, co do podłoża i jego nośności. Spełniliśmy te warunki, sporządzając odpowiednie badania geotechniczne, potwierdzające zachowanie stateczności podłoża – dodaje kierownik projektu. 

Właściwy żuraw na właściwym miejscu

Żurawie Peiner z marszu zostały zaprzęgnięte do ciężkiej pracy, nieraz nawet w systemie trzyzmianowym. – Maszyny przez większość czasu są aktywne, choć oczywiście czasem pracują również na biegu jałowym. Przy betonowaniu, np. płyty dolnej czy stropów pracowały nawet do rana. O obciążeniu żurawi najlepiej świadczy fakt, że od połowy lipca na dwóch dźwigach pracuje czterech operatorów. Zostały posadowione w  optymalnych lokalizacjach, gdyż praktycznie nie mają martwego pola i tylko na krótki czas musiały zostać wsparte dźwigiem samojezdnym – mówi Jacek Gransztof.

Los uchronił Polimex-Mostostal przed poważniejszymi problemami z wynajmowanymi żurawiami, a i drobniejsze można policzyć na palcach jednej ręki. – W jednym z nich zawiódł komputer, który najpierw został zregenerowany, a po drugiej awarii wymieniony na nowy. Przy każdym problemie serwis reagował bardzo szybko. Zresztą nie mogło być inaczej, gdyż w umowie wynajmu zabezpieczyliśmy zapisy chroniące przed przestojem około 130 osób pracujących na budowie – tłumaczy kierownik projektu.

Dobrą opinię na temat sprzętu potwierdza ich stały użytkownik – firma Lambor. – Bardzo sobie chwalę pracę tymi żurawiami, także ze względu na znacznie niższe koszty eksploatacji, nawet 2-3-krotnie niż w przypadku maszyn Liebherra. Przesądzają o tym znacznie tańsze części zamienne. Oczywiście zdarzają się awarie, ale wynikają one najczęściej z normalnego zużycia sprzętu, bądź też niefrasobliwości operatorów, jak np. przetarcie liny. Generalnie Peiner to typowy przedstawiciel solidnej, niemieckiej marki. Szkoda tylko, że nie można już kupić nowych maszyn tej marki, a używanych jest jak na lekarstwo – uważa Mieszko Lambor. 

Interwencja TVN-u

Nie znaczy to jednak, że maszyny Peiner nie przysporzyły wykonawcy pewnego problemu. Nie technicznego czy logistycznego, a mającego charakter medialny. Wszystko przez kłopoty z… przeciwwagą żurawia, która w lipcu br. przez pewien czas znajdowała się bezpośrednio nad lustrem wody funkcjonującego po sąsiedzku basenu. – Z formalnego punktu widzenia dźwig miał wszystkie dokumenty dopuszczające, jednak jeden z turystów zaczął podnosić sprawę zagrożenia dla zdrowia i życia korzystających z obiektu w Uniejowie. Szybko na tropie sensacji znalazła się ekipa Interwencji TVN. Ich poszukiwania, co oczywiste, skończyły się jednak niepowodzeniem, choć nawet policja wszczęła postępowanie w odpowiedzi na doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Funkcjonariusze sporządzili stosowną notatkę, na tym się skończyło – śmieje się kierownik projektu. 

Mimo ogólnopolskiej „sławy”, którą żurawie zyskały dzięki jednej ze stacji telewizyjnych, nadal spokojnie wykonują swoją pracę, korzystając przy tym ze sprzyjającej aury. Pierwszy z nich już nawet wrócił do warszawskiego oddziału spółki Lambor, a w grudniu br. pracę zakończy kolejny Peiner. Krakowska firma Lambor działa na rynku żurawi wieżowych od 1996 r.
W wypożyczalni firmy Lambor znajduje się obecnie kilkadziesiąt jednostek żurawi wieżowych, wśród których nadal jest wiele żurawi górnoobrotowych należącej od 1998 r. do koncernu Terex marki Peiner, a także Liebherr i Zoomlion – od roku. 

Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj aktualności techniki budowlanej - zamów:

Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę

YouTube atb

zobacz więcej

CASE ROAD SHOW 2023 Niemcy


W chwili otwarcia wideo, YouTube wyśle pliki cookie. Polityka prywatności YouTube

Targi eRobocze Show 2023 Lubień Kujawski


W chwili otwarcia wideo, YouTube wyśle pliki cookie. Polityka prywatności YouTube

Bądź na bieżąco! Zapisz się do newslettera

Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Boomgaarden Medien Sp. z o.o. treści marketingowych (newsletter) za pośrednictwem poczty elektronicznej w tym informacji o ofertach specjalnych dotyczących firmy Boomgaarden Medien Sp. z o.o. oraz jej kontrahentów.