W 2020 r. zobaczymy recesję w wysokości 2,9%, ale w 2021 r. PKB wzrośnie o 4,1% - przewiduje Instytut Prognoz i Analiz Gospodarczych. Według IPAG jednym z najbardziej społecznie odczuwalnych skutków kryzysu będzie wzrost stopy bezrobocia - do 7% na koniec br.
IPAG zastrzegł, że wybuch pandemii koronawirusa dla gospodarki polskiej oznacza skutki nieporównywalne z żadnym wcześniejszym wydarzeniem w najnowszej historii gospodarczej, dlatego wszelkie prognozy makroekonomiczne są obarczone znacznie wyższym stopniem niepewności niż w normalnej sytuacji. Instytut przyjął, że znacząca liberalizacja większości obowiązujących obecnie zasad będzie wdrożona przed końcem pierwszej połowy 2020 r., a tylko niektóre będą utrzymywać się także w III kwartale br. W opinii IPAG, w całym 2020 r. konsumpcja spadnie o 2,3%, a inwestycje o 4,4%. Odbicie tych wielkości nastąpi w 2021 r. - tempa wzrostu będą dodatnie.
Zdaniem IPAG stosunkowo najmniejszych negatywnych skutków gospodarczych wynikających z pandemii koronawirusa oczekiwać należy w budownictwie. – W całym 2020 roku wartość dodana w budownictwie zmniejszy się o około 2,5%, a produkcja sprzedana budownictwa (w pełnej zbiorowości przedsiębiorstw budowlanych) o około 6%. Spadek w większym stopniu dotknie małe przedsiębiorstwa, a mniej ucierpią większe firmy budowlane – czytamy w prognozie. Według instytutu, jednym z najbardziej społecznie odczuwalnych skutków rozpoczynającego się kryzysu będzie wzrost stopy bezrobocia, która na koniec drugiego kwartału wzrośnie do 7,5%, by potem do końca 2020 r. utrzymywać się na poziomie zbliżonym do 7%.
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj atb 05/2020 - zamów:
Bezpłatny egzemplarz prenumeratę
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj aktualności techniki budowlanej - zamów:
Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę