Mimo problemów gospodarczych wywołanych pandemią i początkowych perturbacji na rynku nieruchomości, 2020 był kolejnym rokiem, w którym znów odnotowano wzrosty cen mieszkań. W stolicach województw wahały się one od 3 do 13% na rynku pierwotnym i 3 do 9% na rynku wtórnym w ujęciu rocznym. Popyt na własne M pozostanie silny również w 2021 roku i napędzi kolejne podwyżki, wskazują eksperci Emmerson Evaluation w najnowszym raporcie „Evaluer Index 2021”.
Pierwsze dwa miesiące ubiegłego roku, tuż przed samą pandemią, były okresem wzrostów cen nieruchomości mieszkaniowych. Pojawienie się w marcu koronawirusa w Polsce zachwiało rynkiem. Na przełomie pierwszego i drugiego kwartału ubiegłego roku, kiedy został wprowadzony twardy lockdown, rynek nieruchomości mieszkaniowych wyhamował. Realizowane były głównie wcześniej umówione transakcje. Wielu deweloperów z uwagi na podwyższone ryzyko i niepewność co do przyszłości, zdecydowało się na przesunięcie w czasie wprowadzania nowych inwestycji na rynek mieszkaniowy, kładąc nacisk na szybkie zakończenie tych, które były już w trakcie realizacji.
Zasadnicza zmiana dynamiki nastąpiła na przełomie maja i czerwca, kiedy część restrykcji została zdjęta, a społeczeństwo zaczęło w miarę normalnie funkcjonować. W drugiej połowie roku nastąpiło ożywienie na rynku nieruchomości mieszkaniowych. W następstwie pojawienia się nowej grupy nabywców chcącej chronić swój kapitał przed dewaluacją, popyt na mieszkania zaczął być coraz większy, co także przekładało się na wzrost poziomu cen nieruchomości.
Widząc zwiększający się popyt, deweloperzy zaczęli coraz śmielej wprowadzać nowe inwestycje na rynek. Jednak mimo poprawy sytuacji i wzrostu sprzedaży mieszkań w całym 2020 roku, nie udało się osiągnąć poziomów z roku poprzedzającego pandemię. Przyczyną takiego stanu rzeczy był okres przestoju w II kwartale oraz mniejsza oferta sprzedaży, wskazują autorzy raportu „Evaluer Index 2021”.
W swoim raporcie Emmerson Evaluation przeanalizował dane z rynku mieszkaniowego 30 polskich miast, w tym szczegółowo siedem głównych aglomeracji, także w rozbiciu na poszczególne dzielnice. Informacje pochodzą z bazy danych Evaluer, a ceny za mkw. są przedstawione w formie mediany, nie a średniej. Wartość środkowa lepiej odzwierciedla bowiem informację na temat cen, gdyż na wynik nie wpływają pojedyncze, nietypowe transakcje (jak np. zakup jednej wyjątkowo luksusowej nieruchomości). W analizie zostały wzięte pod uwagę ceny transakcyjne, po których kupujący rzeczywiście nabyli mieszkania.
Pozycję lidera pod względem wysokości cen na rynku pierwotnym utrzymał Sopot (mediana 16 700 zł/m2.). Wiceliderem pozostała Warszawa z medianą zbliżającą się do 11 000 zł/m2. Na trzecie miejsce na podium przesunął się Kraków z wynikiem 9 800 zł/m2. Medianę cen mkw. powyżej 9 000 zł Emmerson Evaluation odnotował także w pozostałych miastach Trójmiasta. W Gdańsku wyniosła ona 9 700 zł/m2, w Gdyni było nieznacznie taniej - 9 600 zł/m2. We Wrocławiu mediana zbliżyła się do 9 000 zł/m2, natomiast w Poznaniu przekroczyła 8 000 zł/m2. Najtaniej znaleźć można było nowe mieszkanie w stolicach województwa lubuskiego. W Zielonej Górze płacono 5 100 zł za m2. Natomiast najniższą ze wszystkich analizowanych w raporcie miast medianę cen zanotowano w Gorzowie Wielkopolskim (4 700 zł/m2.)
Rynek wtórny również odnotował znaczące wzrosty. Najdroższy pozostał Sopot z medianą cen na poziomie 10 300 zł/m2. W Warszawie mediana cena mkw. mieszkań z drugiej ręki zbliżyła się do poziomu 10 000 zł/m2. Najniższe stawki poniżej 4 000 zł/m2. występowały w Gorzowie Wielkopolskim oraz miastach Aglomeracji Śląskiej (bez Katowic). Wszystkie analizowane przez Emmerson Evaluation w raporcie lokalizacje zanotowały kilkuprocentowe wzrosty, wyjątkiem jest Łódź, gdzie podwyżki sięgnęły poziomu 10% r/r.
Targi Bauma w nowym terminie
DAF rozszerza funkcjonalność portalu DAF Connect
Historyczne wyniki Grupy Unibep
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj aktualności techniki budowlanej - zamów:
Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę