Budowa Trasy Niepodległości weszła w bardzo zaawansowane stadium. Chcemy oddać całą trasę późną jesienią lub na początku zimy – mówi Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku. Do końca roku gotowe będzie też wielkie skrzyżowanie przy wjeździe od Warszawy. W planach są kolejne drogi.
Trasa Niepodległości to najważniejsza drogowa inwestycja w Białymstoku. To 10-kilometrowa droga o dwóch pasach ruchu w każdą stronę, na którą złoży się aż 11 dwupoziomowych skrzyżowań i tunel nad torami. Trasa bardziej przypomina drogę ekspresową niż miejską obwodnicę. Ma ułatwić objazd centrum i dojazd do osiedli. Jej budowa to koszt 351 milionów złotych. Wykonawca – firma Budimex – zbliża się do końca robót. Prezydent Tadeusz Truskolaski zapewnia, że obejdzie się bez opóźnień.
Ceny poszybowały
– Budowa Trasy Niepodległości weszła w bardzo zaawansowane stadium. Chcemy oddać całą trasę późną jesienią lub na początku zimy. Jej fragmenty będą dostępne dla mieszkańców wcześniej – zapowiada Tadeusz Truskolaski. Przedłużeniem Trasy Niepodległości będzie przebudowana ulica Ciołkowskiego. Tu prace mają zakończyć się do końca roku. Razem z istniejącą już trasą Generalską stworzą śródmiejską obwodnicę miasta – długą na 30 kilometrów drogę o dwóch pasach ruchu w każdą stronę, z chodnikami i ścieżkami rowerowymi. – Obwodnica zapewni promieniste dojazdy do centrum. Dzięki inwestycjom zmniejszymy ruch na najbardziej obciążonych ulicach, takich jak Sikorskiego czy Hetmańska – dodaje prezydent. – Liczymy, że budowa nie zostanie opóźniona. Trasa Niepodległości ma już usypane skarpy, choć nie są one uzbrojone. Maj i czerwiec były dla drogowców łaskawe, więc póki co nie przewidujemy opóźnień.
Trasa Niepodległości rozpocznie się na skrzyżowaniu al. Jana Pawła II z ul. Narodowych Sił Zbrojnych. To najważniejsza krzyżówka na wjeździe od strony Warszawy. Ona również zostanie przebudowana.
– Pod koniec czerwca podpisaliśmy umowę z wykonawcą. Inwestycja potrwa około ośmiu miesięcy. To będzie rozbudowane skrzyżowanie z trzema pasami ruchu i wyspą centralną. Odcinek ul. NSZ zostanie poszerzony do dwóch pasów ruchu. Musieliśmy niestety zrezygnować w tym miejscu z budowy skrzyżowania dwupoziomowego. Ceny wykonawców za dwupoziomową krzyżówkę dwukrotnie przekroczyły nasz budżet. Ceny firm budowlanych poszybowały, dlatego musieliśmy zmienić pierwotne zamierzenia – wyjaśnia Tadeusz Truskolaski. Ale śródmiejska obwodnica to nie jedyna drogowa inwestycja, jaką ma w planach białostocki magistrat.
Protestowali pseudoekolodzy
Prezydent zapowiada również, że na przełomie lipca i sierpnia kierowcom zostanie udostępnione przedłużenie ulicy Sitarskiej. – Dobudowaliśmy niewielki odcinek, raptem 800 metrów, ale stworzy on dodatkowy przejazd przez torowisko kolejowe. Mieszkańcy od dawna na niego czekają. O budowie mówił już mój poprzednik. Dwanaście lat później doprowadzamy tę inwestycję do skutku. Inwestycja była blokowana, m.in. przez pseudoekologów. Protestowali mieszkańcy, którzy nie zgadzali się na przeprowadzkę. Długo pracowaliśmy nad uzyskaniem decyzji środowiskowej, ale w końcu się udało. Przedłużona Sitarska skraca o kilka kilometrów dojazd do osiedla Dziesięciny, które jest jednym z największych w Białymstoku. Dodatkowo odciąża wiadukt Dąbrowskiego, który jest wąskim gardłem. Nowa droga rozładuje ruch. Magistrat planuje też przebudowę ostatniego fragmentu ulicy Kleeberga, który łączy się z drogą nr 8 i wjazdem na ekspresówkę do Warszawy. Kleeberga to w większości trasa dwujezdniowa, ale ostatnie osiemset metrów drogi zwęża się do jednego pasa ruchu w każdą stronę. Przebudowa drogi i połączenie jej z Trasą Generalską i węzłem Porosły na S8 to wspólna inwestycja urzędu marszałkowskiego, GDDKiA i urzędu miasta. Projekt zakłada m.in. budowę dwupoziomowego skrzyżowania nad torami kolejowymi. Plany urzędników w tym wypadku także krzyżuje drożyzna na rynku budowlanym. – Planowaliśmy na tę inwestycję wydać 140 milionów złotych. Po przetargu kwota wzrosła do 240 milionów. Na tę inwestycję otrzymaliśmy już jednak dofinansowanie z unijnego programu dla Polski Wschodniej, dlatego nie zamierzamy się wycofywać. Zdecydowaliśmy, że poniesiemy ten dodatkowy ciężar finansowy razem z naszymi partnerami – opowiada prezydent miasta. – Mam nadzieję, że rozpoczniemy tę inwestycję w najbliższych miesiącach.
Źródło:rynekinfrastruktury.pl
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj aktualności techniki budowlanej - zamów:
Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę