Producent samochodowych żurawi załadunkowych - HMF odnotował rekordowe obroty za rok 2021 pomimo wyzwań, do których należały: pożar fabryki, globalna pandemia i zakłócenia w łańcuchu dostaw. Obroty duńskiej firmy w 2021 r. wyniosły 1,1 mld DKK (160 mln USD). Stratę z roku 2020 w wysokości 3,8 mln DKK (551 tys. USD) zamieniła na zysk w wysokości 85 mln DKK (12 mln USD).
Podczas gdy wszyscy producenci ucierpieli z powodu pandemii i problemów z łańcuchem dostaw, firma HMF musiała także zmierzyć się z poważnym pożarem w swojej fabryce. Oprócz poprawy sytuacji finansowej od 2020 r. firma poinformowała, że ma obecnie pełny portfel zamówień i planuje budowę nowej siedziby. Komentując wyniki, Klaus Skov Mortensen, dyrektor finansowy HMF powiedział: – Po roku 2020 nie byliśmy pewni, co przyniesie przyszłość i dlatego nie mieliśmy wygórowanych oczekiwań na rok 2021. Teraz jednak cieszymy się, że nasze obawy okazały się bezpodstawne.
Mortensen przypisał wynik głównie znacznemu wzrostowi popytu na większości rynków po wybuchu pandemii Covid-19 w 2020 r. – Brak popytu w 2020 r. teraz się materializuje. Ponadto konsumenci indywidualni spędzali więcej czasu w domu i ogrodzie oraz dysponowali większymi środkami finansowymi. W tym samym czasie rozpoczęto realizację wielu publicznych projektów infrastrukturalnych. Z kolei Jens Seehusen Christensen, dyrektor naczelny HMF, powiedział:
– Wynik ten zawdzięczamy przede wszystkim zwiększonej wydajności i wysokiemu popytowi na prawie wszystkich rynkach. Nigdy nie udałoby nam się tego osiągnąć bez doświadczonych i profesjonalnych pracowników oraz partnerów handlowych na całym świecie. To tylko potwierdza, że nasi pracownicy są naszym największym atutem.Próba ognia
– Wynik ten zawdzięczamy przede wszystkim zwiększonej wydajności i wysokiemu popytowi na prawie wszystkich rynkach. Nigdy nie udałoby nam się tego osiągnąć bez doświadczonych i profesjonalnych pracowników oraz partnerów handlowych na całym świecie. To tylko potwierdza, że nasi pracownicy są naszym największym atutem.
Christensen pełni funkcję dyrektora generalnego od sierpnia 2021 r. Oprócz pożaru fabryki musiał zmagać się z globalną pandemią, wydłużającymi się terminami dostaw, licznymi problemami z łańcuchem dostaw i wzrostem cen.
– Muszę przyznać, że moje początki w HMF były nieco burzliwe. Zwłaszcza pożar w Galten przysporzył mi kilku nieprzespanych nocy. Jednocześnie jednak byłem pod wrażeniem, jak takie wydarzenie wzmocniło spójność zespołu HMF i jak wszyscy pracownicy pracowali wyjątkowo ciężko. Jako dyrektor generalny mogę być z tego tylko dumny– skomentował Seehusen.
– Muszę przyznać, że moje początki w HMF były nieco burzliwe. Zwłaszcza pożar w Galten przysporzył mi kilku nieprzespanych nocy. Jednocześnie jednak byłem pod wrażeniem, jak takie wydarzenie wzmocniło spójność zespołu HMF i jak wszyscy pracownicy pracowali wyjątkowo ciężko. Jako dyrektor generalny mogę być z tego tylko dumny
– skomentował Seehusen.
W marcu br. fabryka w Højbjerg wyprodukowała najwięcej żurawi w historii, a firma prowadziła dodatkową rekrutację pracowników. W dalszej perspektywie firma spodziewa się kolejnego wzrostu w 2022 r., planując zwiększenie obrotów do 1,2 mld DKK (174 mln USD). HMF zapowiada także budowę nowej siedziby, co oznacza zarazem konsolidację zakładów w Højbjerg (administracja i produkcja) i Galten (produkcja, serwis i budowa pojazdów), które zostaną zamknięte i sprzedane.
Na budowie wysypiska z Wirtgen Group
Nowa seria łyżek przesiewających Allu Veloci
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj aktualności techniki budowlanej - zamów:
Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę