Na budowie Gazociągu Transadriatyckiego, jednego z ważnych odcinków międzynarodowego gazociągu, który ma dostarczać gaz z Morza Kaspijskiego do Europy, wykorzystywane maszyny Volvo mówią „cyfrowym głosem”. To efekt zasługa zaawansowanego, inteligentnego systemu telematycznego Proactive Monitoring, który zapewnił nowy poziom niezawodności i produktywności sprzętu przy realizacji tego ambitnego projektu.
Powstający kosztem 4,5 mld euro Gazociąg Transadriatycki - Trans Adriatic Pipeline (TAP) ma 878 km długości i przebiega zarówno na lądzie, jak i na morzu, poprzez Grecję od granicy z Turcją, dalej przez Albanię i Adriatyk, aż po Włochy. Przesył gazu ziemnego za pośrednictwem TAP, z początkową przepustowością 10 mld m³, wystarczającą do zaopatrzenia 7 mln domów, znacznie przyczyni się do zaspokojenia rosnącego zapotrzebowania na energię w Europie. Ukończona już w ponad 80% inwestycja (na koniec III kwartału) stanowi fragment liczącego po wybudowaniu łącznie 3500 km ważnego południowego „korytarza” gazowego, zapewniającego bezpośredni i ekonomiczny transfer błękitnego paliwa z azerskiego wybrzeża Morza Kaspijskiego do wielu krajów Europy. Budowę części nitki TAP przebiegającej przez Grecję i Albanię realizuje francuska firma Spiecapag, której powierzono do wykonania 187 km rurociągu przechodzącego przez Grecję i 215 km przez Albanię.
Wydajny i skuteczny
W projekcie tej skali liczy się każda chwila, a możliwość uniknięcia awarii maszyn ma ogromne znaczenie. Budowa w wymagającym środowisku niesie jednak duże ryzyko awarii, które niewykryte na czas (najlepiej zanim w ogóle nastąpią) mogą powodować długie i kosztowne przestoje. Tymczasem na całym albańskim odcinku rurociągu TAP nie zanotowano jak dotąd żadnych awarii silnika. To m.in. efekt wprowadzenia pakietu telematycznego na wszystkich maszynach Volvo pracujących w tym regionie. A przy budowie TAP w Albanii zaangażowanych jest aż 91 maszyn tej marki, w tym 8 koparek EC300DL, 57 koparek EC380 D / EL, 16 koparek EC480D / ELs i 10 wozideł przegubowych A30F, na których od września 2016 r. działa inteligentny system telematyczny Proactive Monitoring firmy Volvo Construction Equipment (Volvo CE). Działający „w tle” i niezakłócający w żaden sposób pracy maszyny system umożliwia komunikowanie się maszyn z pracownikami na miejscu i poza budową, co pozwala kompleksowo monitorować stan maszyn, rejestrować i weryfikować tysiące kodów i alarmów, wyróżniając spośród nich tylko te najbardziej istotne, wskazujące na konieczność podjęcia działań interwencyjnych.
Sprawdzony na dużej flocie
System Proactive Monitoring wyróżnia wyjątkowa zdolność przetwarzania dużej ilości danych, co umożliwia jego zastosowanie w każdej flocie. – W tradycyjnych systemach monitorowania istnieje ryzyko przeciążenia informacjami, dlatego prawie niemożliwe jest przetwarzanie wszystkich sygnałów monitorujących i kodów błędów. To sprawia, że wykrycie problemów, które naprawdę mają znaczenie, może być utrudnione. Z naszym systemem diler może teraz zapewnić kompleksowe rozwiązanie do zarządzania danymi – wyjaśnia Abhijit Menon, menedżer ds. proaktywnego monitoringu w Volvo CE. Oprócz systemu telematycznego nie bez znaczenia jest również profesjonalne przygotowanie i dobra współpraca wszystkich zespołów zaangażowanych w obsługę sprzętu. – Mamy ogromne wsparcie ze strony naszego zespołu ds. obsługi posprzedażnej, a także naszych lokalnych dilerów, firm T&C i Saracakis. Połączenie sił techników na budowie, wystarczający zapas części zamiennych i odpowiednie przeszkolenie pozwalają sprostać każdemu wyzwaniu i efektywnie zarządzać tak dużą flotą. Proaktywny monitoring sprawił, że nasz miejscowy zespół jest w stanie natychmiast wykryć i rozwiązać każdy problem, aby zapewnić maksymalny czas sprawności floty firmy Spiecapagi, co wywarło na niej duże wrażenie – podkreśla Rodrigo Konda, dyrektor ds. kluczowych klientów w Volvo CE.
SS
fot.firmowe
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj aktualności techniki budowlanej - zamów:
Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę
