Obchodzony we wrześniu br. jubileusz 25-lecia produkcji opon Traxion stanowił doskonałą okazję, aby porozmawiać na temat priorytetów w rozwoju tego światowego gracza na rynku opon pozadrogowych, o czym mówi Benoit Rivallant, prezes i dyrektor zarządzający Apollo Tyres Europe.
Benoit Rivallant, prezes i dyrektor zarządzający Apollo Tyres Europe.
Spotykamy się przy okazji Państwa jubileuszu ćwierćwiecza opon traxion… Jubileusz 25-lecia produkcji opon traxion to dla nas coś więcej. Ta technologia zrewolucjonizowała rynek opon rolniczych - znacznie poprawiła parametry opon i wydajność maszyn. Każda nasza opona musi być równie wydajna na polu i na drodze. I do tego dążymy przy projektowaniu wszystkich nowych produktów.
Naszym celem jest podwojenie wyniku netto w sektorze rolnictwa w ciągu najbliższych 5 lat. Dla nas rolnictwo dzisiaj stanowi 90-92% obrotów w sektorze off-highway. Na przestrzeni ostatnich dwóch lat, w dobie pandemii Covid-19, zaobserwowaliśmy, że wszystkie sektory do których dostarczamy opony, jak: samochody osobowe, ciężarowe, samoloty, kopalnie, mocno pikowały w dół z wynikami. Jedynym sektorem gdzie sprzedaż produktów utrzymała się na bardzo podobnym poziomie było rolnictwo - przecież ludzi, których trzeba nakarmić wcale nie jest mniej. Wierzę w to, że w najbliższych latach ten sektor będzie się rozwijał bardzo dynamicznie.
Jesteśmy dużym producentem opon dla rolnictwa w Europie - wyspecjalizowanym w oponach premium - ale również mamy swoje fabryki w Indiach, gdzie również jesteśmy w czołówce. W naszej ofercie znajdują się opony od najmniejszych, głównie oferowanych na rynku indyjskim, aż do bardzo dużych i zaawansowanych technologicznie opon premium oferowanych głównie na rynku europejskim. Znamy swój biznes. Posiadamy również ośrodki badań i rozwoju, w Indiach i Europie, co pozwala nam jeszcze lepiej dopasować produkt do potrzeb rynku i wprowadzać kolejne innowacje.
Wielu producentów opon w ostatnich latach się skonsolidowało, wiele firm zostało wykupionych co doprowadziło do sytuacji, gdzie jedna firma produkująca opony posiada w swoim portfolio wiele różnych marek opon skierowanych do różnych, ale też tych samych sektorów rynku. My nie mamy tego problemu, jeśli chodzi o rolnictwo oferujemy tylko markę Vredestein, w sektorze maszyn budowlanych, gdzie jest to bardziej model biznesowy B2B, markę Apollo. Przez to użytkownicy mogą być spokojni, że oferujemy im produkt kompletny pod względem technologii, zastosowania, itp. W fabryce w Enschede w Holandii produkujemy ok. 40 tys. opon rolniczych każdego roku. Naszą ambicją jest, aby być specjalistą w tym, co robimy, dlatego cały czas inwestujemy w badania i rozwój, aby być w czołówce producentów opon. Naszym celem jest również dostarczenie komfortu dla użytkownika, który często spędza w maszynie długie godziny. Tak programujemy nasze produkty, aby były jak najbardziej ergonomiczne.
Mówi Pan o segmencie opon rolniczych. A jak wygląda w liczbach Państwa sprzedaż do budownictwa? Jeśli chodzi o opony do maszyn budowlanych/drogowych - dzisiaj jest to ok 8-10% naszych obrotów, jednak chcemy również mocno rozwijać ten sektor.
Jak Państwa firma radzi sobie z problemami dotykającymi producentów praktycznie we wszystkich branżach - niedoborami komponentów czy wysokimi cenami paliw oraz energii? Ostatnie dwa lata są bardzo trudne również dla sektora opon - najpierw pandemia, gdzie nikt nie wiedział na początku, jakie skutki będzie miała pandemia, przede wszystkim dla ludzi, potem duże problemy z dostępnością komponentów do produkcji opon, surowców, itp. Do tego doszły problemy z dostępnością transportów, kontenerów i ich galopujące ceny. To był czas, gdzie musieliśmy szukać planu B, tak jak wszyscy inni producenci. Skupiliśmy się na bardzo szybkiej dywersyfikacji łańcucha dostaw i naszych partnerów handlowych - tam gdzie mieliśmy tylko jednego dostawcę, szybko staraliśmy się zabezpieczyć i poszukać nowych partnerów, aby zminimalizować ryzyko.
Dało nam to komfort działania, dzięki któremu w razie niedostępności jakiegoś komponentu od razu mieliśmy uruchomione dostawy od innych firm. Naszą kolejną przewagą jest to, że jesteśmy mniejsi niż wielkie koncerny oponiarskie, co pozwoliło nam bardzo elastycznie reagować na zmiany na rynku. Kolejnym bardzo problemowym dla nas czynnikiem są piorunujące podwyżki cen - energii, gazu, materiałów do produkcji, itp. i galopująca inflacja - nie mogło to obyć się bez podniesienia cen naszych opon. Jako fabryka nie bylibyśmy w stanie wziąć wszystkiego na siebie.
Na ten moment nasze moce produkcyjne tutaj w holenderskiej fabryce są maksymalnie wykorzystane - produkcja odbywa się na trzy zmiany, 24 h na dobę. W najbliższej przyszłości wszystkie małe modele opon będą produkowane w Indiach, abyśmy mogli być konkurencyjni cenowo, a duże, specjalistyczne opony premium będą produkowane tutaj na miejscu i skierowane na rynek europejski.
W jaki sposób zorganizowana jest Państwa sieć sprzedaży w Europie? Nasza sieć sprzedaży opiera się na wyspecjalizowanych firmach, które nie tylko potrafią sprzedać oponę ale również właściwie doradzić przy jej wyborze. Naszymi partnerami w dużej mierze są dilerzy maszyn rolniczych w całej Europie, ale również firmy specjalizujące się tylko i wyłącznie w ogumieniu. To muszą być firmy bardzo dobrze wyszkolone, profesjonalne, tym bardziej, że opony premium to nierzadko wydatek kilkunastu tysięcy euro.
Najwięksi producenci opon co roku przeznaczają ogromne środki na badania i rozwój produktów. Jak to wygląda w przypadku Państwa firmy? Dla nas w większości głównym decydentem przy zakupie opon jest ich użytkownik, dlatego skupiamy się wspólnie z naszymi partnerami handlowymi, aby w 100% spełnić oczekiwania użytkowników. To oznacza nie tylko dostarczenie dobrej opony, dobrego produktu, ale również doradztwa uzależnionego od potrzeb klienta. Nie chcemy być tylko sprzedawcą, ale również brać czynny udział w całym procesie zakupowym. Nasi partnerzy handlowi muszą być bardzo profesjonalni. Oferujemy produkt premium i obsługa tego produktu również musi być premium. To jest nasza strategia. To samo dotyczy również sektora maszyn budowlanych czy opon do kopalni.
Jako grupa Apollo jesteśmy gotowi do inwestowania w rozwój i technologię. Nasze opony mają pomagać użytkownikom w codziennych pracach. Np. nowa fabryka na Węgrzech, która powstała w 2017 roku, to była inwestycja rzędu 470 mln EUR.
Dziękujemy za rozmowę.
Waloryzacje wynagrodzeń przez GDDKiA
Tunel zbudowany przez roboty
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj aktualności techniki budowlanej - zamów:
Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę