Powstał Związek Producentów i Dystrybutorów Maszyn Roboczych. Na spotkanie założycielskie, które odbyło się 24 marca w Warszawie przybyło ok. 40 przedstawicieli producentów i dystrybutorów maszyn roboczych. Zjazd był pokłosiem wielu wcześniejszych rozmów między dystrybutorami, w których zgłaszali oni potrzebę powołania organizacji skupiającej tę branżę.
Od lewej: Rafał Koźmin, LiuGong Dressta Machinery (członek zarządu); Adrian Winnicki, Bobcat EMEA (prezes Związku Producentów i Dystrybutorów Maszyn Roboczych) i Marek Surma, Broker Serwis (członek zarządu).
Obecni na spotkaniu przedstawiciele producentów i dystrybutorów maszyn zgodzili się, że formuła związku pracodawców najlepiej spełni ich potrzeby i oczekiwania. W efekcie odbyło się Zgromadzenia Założycielskie Związku Producentów i Dystrybutorów Maszyn Roboczych. Zgromadzenie podjęło uchwałę o powołaniu Związku, a także o przyjęciu statutu związku. Prezesem Związku został Adrian Winnicki (Bobcat EMEA), wiceprezesem Marek Surma (Broker Serwis), a członkiem zarządu Rafał Koźmin (LiuGong Dressta Machinery). Do Komisji Rewizyjnej, także w drodze tajnych wyborów, powołani zostali: Andrzej Gierszon (LiuGong Dressta Machinery) i Robert Bisaga (Klinika Maszyn). Z kolei na dyrektora biura Związku - znajdującego się obecnie w podwarszawskim Błoniu - powołany został Rafał Jajor.
– Do tej pory brakowało organizacji zrzeszającej firmy z naszej branży, która działałaby na szerszą skalę i spełniała swoją rolę. A nasza branża jest dość obszerna i z jednej strony otoczona szeregiem uwarunkowań prawnych, z drugiej zaś dotyka ją wiele problemów– tłumaczy Adrian Winnicki, prezes Związku Producentów i Dystrybutorów Maszyn Roboczych.
– Do tej pory brakowało organizacji zrzeszającej firmy z naszej branży, która działałaby na szerszą skalę i spełniała swoją rolę. A nasza branża jest dość obszerna i z jednej strony otoczona szeregiem uwarunkowań prawnych, z drugiej zaś dotyka ją wiele problemów
– tłumaczy Adrian Winnicki, prezes Związku Producentów i Dystrybutorów Maszyn Roboczych.
– Celem takiej organizacji jest więc wspólne zadbanie o nasze interesy. Myślę tutaj o promowaniu nowoczesnych i bezpiecznych metod pracy z wykorzystaniem maszyn i urządzeń spełniających wszelkie wymagania prawne, czy eliminowaniu z rynku nieuczciwej konkurencji, działającej poza prawem. Zależy nam także na skutecznym lobbingu i reprezentowaniu naszej branży wobec organów władzy i administracji rządowej, w zakresie opiniowania powstających aktów prawnych i walce o przepisy gwarantujące stabilny rozwój całej branży.
Chodzi nam o to, aby być punktem odniesienia dla prawodawcy, co pozwoli oczekiwać sytuacji, że nowo wprowadzane przepisy będą mieć odzwierciedlenie w rzeczywistości. Chcemy także podjąć działania na rzecz szerzenia wiedzy wśród użytkowników na temat maszyn i urządzeń roboczych oraz promowania tych produktów, które dają gwarancję bezpiecznej i wydajnej pracy. Daje to możliwość rozwoju sprzedaży maszyn elektrycznych czy rozwiązań związanych z zastosowaniem technologii BIM - dobrym tutaj przykładem są preferencje znane z rynku Europy Zachodniej. Niemniej ważna jest wymiana doświadczeń między naszymi firmami, no i współpraca tam gdzie to będzie możliwe – dodaje prezes Związku.
Priorytety organizacji zostaną wkrótce określone wspólnie przez członków i władze Związku. Jednak już teraz należy spodziewać się podjęcia konkretnych działań, wśród których znajdują się: walka z nieuczciwymi dostawcami (np. sprzedającymi maszyny bez certyfikatu CE czy bez spełnienia innych wymagań), wymiana informacji między dystrybutorami (np. o wielkości sprzedaży, ostrzeżenia o nieuczciwych kontrahentach), obecność w międzynarodowych organizacjach dystrybutorów (np. CECE), przygotowywanie analiz, badań rynku itp., staranie się o wprowadzenie zasad promujących nowe maszyny w przetargach publicznych, dążenie do wprowadzenia okresowych przeglądów technicznych maszyn, a także pomoc prawna dla członków.
Uczestnicy spotkania zgłosili kolejne zadania dla Związku.
– Chcielibyśmy pełnić funkcję doradczą i pomocniczą związaną np. z treningami operatorów. Zależy nam też na wprowadzeniu wspólnego kalendarza eventów, po to aby podejmowane przez nasze firmy działania były skoordynowane czasowo i nikt nie wchodził sobie w drogę. Jest to zupełny początek naszej działalności - mamy obecnie 20-30 firm zainteresowanych naszym Związkiem. Chcemy zrzeszyć jak największą ilość producentów i dystrybutorów na naszym rynku. Jeśli będziemy reprezentowali wystarczający procent firm z branży będziemy mogli skutecznie działać. Zaczynamy od biura i dyrektora zatrudnionego na część etatu, który będzie dopilnowywał interesujące nas kwestie– podsumowuje Adrian Winnicki.
– Chcielibyśmy pełnić funkcję doradczą i pomocniczą związaną np. z treningami operatorów. Zależy nam też na wprowadzeniu wspólnego kalendarza eventów, po to aby podejmowane przez nasze firmy działania były skoordynowane czasowo i nikt nie wchodził sobie w drogę. Jest to zupełny początek naszej działalności - mamy obecnie 20-30 firm zainteresowanych naszym Związkiem. Chcemy zrzeszyć jak największą ilość producentów i dystrybutorów na naszym rynku. Jeśli będziemy reprezentowali wystarczający procent firm z branży będziemy mogli skutecznie działać. Zaczynamy od biura i dyrektora zatrudnionego na część etatu, który będzie dopilnowywał interesujące nas kwestie
– podsumowuje Adrian Winnicki.
Żuraw samojezdny Liebherr z agregatem elektrycznym
Nowa prawie stutonowa koparka Doosan DX1000LC-7
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj aktualności techniki budowlanej - zamów:
Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę