Jak przewiduje Kamil Mikołajczyk, dyrektor ds. sektora produkcji przemysłowej w banku Santander, drewno i materiały budowlane najprawdopodobniej będą drożeć również w przyszłym roku, jednak nie z taką dynamiką jaka wystąpiła w pierwszej połowie 2021 r.
Według informacji GUS, średnia cena sprzedaży drewna w okresie styczeń - wrzesień 2021 r. obliczona według średniej ceny drewna uzyskanej przez nadleśnictwa wyniosła 212,26 zł/m³, podczas gdy w analogicznym okresie ub. roku było to 196,84 zł/m³. Według dyrektora banku Santander utrzymujący się trend wzrostu cen drewna na polskim rynku to przede wszystkim efekt połączenia spadku podaży drewna z Lasów Państwowych ze wzrostem popytu ze strony sektora budowlanego oraz innych istotnych sektorów przetwarzających drewno na dużą skalę, takich jak np. branża meblarska.
Poza tym jednak ekspert wskazuje na efekt dynamicznego odrabiania strat spowodowanych pandemią Covid, który wywołał ogólnoświatowy wzrost popytu na drewno - w efekcie czego brakuje go również na rynkach ościennych.
Z kolei jeśli chodzi o ceny materiałów budowlanych, to rosną one przede wszystkim ze względu na efekt bardzo dobrej koniunktury na rynku budownictwa mieszkaniowego utrzymującej się już od kilku lat. Istotne znaczenie mają również trendy na rynkach surowcowych, tj. bardzo gwałtowny wzrost cen metali, tworzyw sztucznych. Podobna sytuacja ma miejsce na większości rynków Europy Środkowo-Wschodniej.
Zdaniem eksperta trend wzrostu cen będzie prawdopodobnie kontynuowany w 2022 r., chociaż zapewne nie z takim natężeniem, jakie obserwowaliśmy w pierwszej połowie br. Drożejące materiały budowlane nie powinny jednak wpłynąć na zahamowanie boomu na rynku budowlanym w Polsce.
– Średni koszt budowy budynków mieszkalnych w Polsce jest w trendzie wzrostowym w zasadzie nieustannie od pięciu lat, przy czym bardzo przyspieszył on w bieżącym roku. Dlatego trudno mówić o tym, żeby wzrost cen miał istotnie wyhamować rynek. Być może część inwestorów indywidualnych podejmie decyzję o przełożeniu inwestycji, natomiast biorąc pod uwagę silny popyt, wciąż duże pole do rozbudowy parku mieszkaniowego w Polsce i prognozy wysokiej inflacji również w przyszłym roku, to nie spodziewamy się, żeby miało to zahamować obecny boom. Prawdopodobnie dynamika wzrostu rynku mieszkaniowego nieco spowolni, ale raczej utrzyma się na plusie– ocenia dyrektor ds. sektora produkcji przemysłowej w banku Santander.
– Średni koszt budowy budynków mieszkalnych w Polsce jest w trendzie wzrostowym w zasadzie nieustannie od pięciu lat, przy czym bardzo przyspieszył on w bieżącym roku. Dlatego trudno mówić o tym, żeby wzrost cen miał istotnie wyhamować rynek. Być może część inwestorów indywidualnych podejmie decyzję o przełożeniu inwestycji, natomiast biorąc pod uwagę silny popyt, wciąż duże pole do rozbudowy parku mieszkaniowego w Polsce i prognozy wysokiej inflacji również w przyszłym roku, to nie spodziewamy się, żeby miało to zahamować obecny boom. Prawdopodobnie dynamika wzrostu rynku mieszkaniowego nieco spowolni, ale raczej utrzyma się na plusie
– ocenia dyrektor ds. sektora produkcji przemysłowej w banku Santander.
Przegląd dostępnych rozwiązań w spalinowych wózkach widłowych
Nowa koncepcja obsługi cyfrowej od firmy Kleemann
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj aktualności techniki budowlanej - zamów:
Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę