Działająca od roku 1995 firma Agrotim z Łągiewnik na Dolnym Śląsku to przykład dobrze prosperującego przedsiębiorstwa rodzinnego, w prowadzenie którego zaangażowane jest już drugie pokolenie rodziny Iwaszkiewiczów. Firma specjalizuje się w zaopatrzeniu sektora komunalnego, przedsiębiorstw budowlanych oraz gospodarstw rolnych i dywersyfikuje swoją ofertę, o czym z Michałem Iwaszkiewiczem z firmy Agrotim rozmawia Grzegorz Antosik.
Stoisko Państwa firmy na targach Budma/Intermasz zdominowały minikoparki marki Yanmar…
Tak, w maju 2021 r. do palety naszych produktów dołączył Yanmar - sprzedajemy te maszyny na terenie Dolnego Śląska. Działamy w bezpośrednim kontakcie z fabryką i możemy liczyć na szybką obsługę czy dostawy części zamiennych. Wcześniej jako koparki sprzedawaliśmy ramiona kopiące montowane na tylnym TUZ ciągników marki Femac. Oznacza to, że firma Agrotim ewoluuje. Uważnie patrzymy, które rynki się rozwijają i w ślad za tym staramy się rozwijać oferowany asortyment. Stagnacja bywa bowiem zabójcza. Wiemy, że rynek koparkowy coraz bardziej się rozwija, ze względu na szeroki front budów i remontów dróg czy torów kolejowych.
Które z tych produktów - w Pana opinii - mogą cieszyć się największą popularnością?
Wiele obiecujemy sobie zwłaszcza po modelu SV 22, bo przecież tak naprawdę ta maszyna nie ma swojego odpowiednika w innych markach. Są bowiem minikoparki w klasie 1,9 tony, a później od razu 2,6 tony. A model SV 22 możemy z powodzeniem przetransportować samochodem osobowym z przyczepką na haku i wykonywać szereg drobnych zadań.
Oznacza to wejście w nowy segment działalności. Na ile jest on wyzwaniem w zakresie obsługi posprzedażowej?
W tym zakresie jest to jeszcze jedna przewaga po stronie koparek. Są to przecież tematy o wiele prostsze do obsługi. Staramy się nie sprzedawać większych maszyn, bo sprzęt w kategorii mini jest nam łatwiej samemu obsłużyć czy dostarczyć do naszych klientów. Większych problemów nie nastręcza przy tym serwis mobilny.
To duża zmiana w stosunku do okresu, gdy nazwa Państwa firmy była nieco dłuższa - czyli Agrotimh…
Nasza firma od samego początku może pochwalić się dużą elastycznością w działaniu. Zaczynaliśmy od techniki leśnej, a następnie rozwinęliśmy także naszą ofertę o technikę komunalną. Od 2007 r. jesteśmy dilerem komunalnym marki Kubota, z czym też wiąże się nasza ostatnia duża inwestycja. Uruchomiliśmy bowiem oddział naszej firmy we Wrocławiu.
A zatem, jak dziś wygląda oferta firmy Agrotim?
Jak już mówiłem, jest to przede wszystkim marka Kubota, a także dobrze przyjmowane na rynku koparki Yanmara. Sprzedajemy jednak również szereg maszyn towarzyszących. Wśród nich warto podkreślić, że jesteśmy importerem maszyn Breviglieri i Agrimaster - całej palety kosiarek, np. wysięgnikowych do zakładów komunalnych, a także glebogryzarek międzyrzędowych i innego sprzętu rolniczego. Od wielu lat z dużym powodzeniem sprzedajemy też sprzęt Peruzzo.
Patrząc na tak skrojoną ofertę trzeba zauważyć, że firma Agrotim cały czas operuje drobnym sprzętem - ciągnikami czy kosiarkami. Oczywiście sprzedajemy też sporo ciągników Zetor, a od ubiegłego roku także McCormick.
Na ile dziś „wąskim gardłem” w działalności firmy są terminy realizacji zamówień w fabrykach?
Nasi dostawcy stanęli na wysokości zadania i nawet w najgorszym czasie pandemii nie odczuliśmy szczególnych braków sprzętu. Zawsze zamawiamy maszyny na stok z dużym wyprzedzeniem i w związku z tym nasi dostawcy dostarczali nam na czas potrzebne maszyny. W dzisiejszych czasach zamówienie maszyn z dnia na dzień powoduje długie terminy realizacji. Nasza firma jest przygotowana i czekamy na naszych klientów przygotowani z szeroką paletą maszyn na naszym placu.
Dziękujemy za rozmowę.
Z homologacją do ładowarek
Targi na przekór pandemii
Lasery diodowe w produkcji - część III
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj aktualności techniki budowlanej - zamów:
Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę