Coraz większy odsetek przedsiębiorstw w Polsce zmaga się z zadłużeniem, które dotyka nie tylko samych dłużników, ale również ich kontrahentów. Rekordziści, czyli firmy z przynajmniej milionem złotych zaległości, wprowadzają chaos w funkcjonowanie gospodarki, szczególnie uderzając w mniejsze przedsiębiorstwa. Problem zadłużenia w Polsce staje się coraz bardziej dotkliwy, a mniejsze firmy, które są dostawcami usług i towarów dla tych większych podmiotów, niejednokrotnie tracą płynność finansową przez brak otrzymania należności.
Jednym z największych przypadków zadłużenia jest firma z Warszawy działająca w branży nieruchomości, której dług wynosi aż 205 mln zł. To najwyższa kwota odnotowana w bazie Krajowego Rejestru Długów (KRD). W rejestrze tym figuruje aż 727 firm, które mają przynajmniej milion złotych zaległości. W wielu przypadkach takie obciążenie oznacza problemy nie tylko dla dłużników, ale także dla ich kontrahentów, którzy nie otrzymują zapłaty za dostarczone produkty czy wykonane usługi, co prowadzi do zatorów płatniczych i spowolnienia działalności.
Według danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w czerwcu tego roku 30 procent firm odnotowało spadek wartości sprzedaży, a co czwarta firma zmniejszyła liczbę nowych zamówień. Długotrwałe opóźnienia w płatnościach wpływają na ich dalsze funkcjonowanie, szczególnie w branżach takich jak transport, logistyka i spedycja, gdzie różnice pomiędzy firmami notującymi wzrost i spadek wynoszą aż 20 punktów procentowych.
Najwięcej firm z milionowym zadłużeniem działa w województwie mazowieckim. W sumie, 202 firmy z tego regionu zalegają z płatnościami na kwotę 4502 mln zł. Kolejne miejsca zajmują województwa śląskie i wielkopolskie, gdzie odpowiednio 92 i 74 firmy mają do oddania kontrahentom ogromne sumy pieniędzy. Problemy finansowe nie są jednak zarezerwowane wyłącznie dla dużych aglomeracji. Nawet w małych miejscowościach o populacji nieprzekraczającej 10 tys. mieszkańców znajdują się przedsiębiorstwa z gigantycznymi długami.
Najbardziej zadłużoną branżą w Polsce jest handel, gdzie zaległości wynoszą 3336 mln zł. Przemysł również zmaga się z poważnymi problemami finansowymi, a jego dług wynosi 2806 mln zł. Sektor budowlany to kolejne miejsce, gdzie zadłużenie osiąga niebagatelną sumę 242 mln zł.
Zadłużenie milionerów rozciąga się na szeroką skalę i dotyka różnych branż. Najwięcej z nich jest winnych bankom oraz firmom leasingowym, gdzie zobowiązania sięgają 5206 mln zł. Kolejną grupą wierzycieli są fundusze sekurytyzacyjne i firmy windykacyjne, które czekają na zwrot 2866 mln zł. Wierzyciele z branży handlowej, energetycznej oraz budowlanej również muszą uzbroić się w cierpliwość, oczekując na spłatę zobowiązań o łącznej wartości miliardów złotych.
Eksperci wskazują, że regularny monitoring należności oraz przypominanie kontrahentom o zbliżających się terminach płatności może znacząco poprawić terminowość spłat i zapobiec eskalacji zatorów płatniczych. Stała kontrola kondycji finansowej partnerów biznesowych oraz szybka reakcja na zmieniające się okoliczności płatnicze pozwalają zabezpieczyć finanse małych firm przed negatywnymi skutkami zadłużenia wielkich graczy rynkowych.
W obliczu tak dużego zadłużenia, konieczne jest systemowe podejście do problemu, które pozwoli nie tylko dłużnikom wyjść z finansowego dołka, ale także zabezpieczyć kontrahentów przed negatywnymi skutkami zatorów płatniczych.
Magna zaprezentuje się na Minexpo International 2024
Polski rynek budowlany w 2024 roku: jakie inwestycje są obecnie realizowane w kraju?
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj aktualności techniki budowlanej - zamów:
Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę