Jeśli chodzi o segment obrotowych ładowarek teleskopowych, to włoską firmę Magni należy bez chwili wahania zaliczyć do ścisłej czołówki. Producent ten właśnie intensyfikuje działalność na rynku Europy Środkowo-Wschodniej, za co odpowiada Gianluca Bonotto, nowy dyrektor zarządzający Magni na te kraje, z którym rozmawia Tomasz Kujawski.
Gianluca Bonotto, nowy dyrektor zarządzający Magni na rynki Europy Środkowo-Wschodniej.
Na początek proszę przybliżyć najważniejsze fakty z historii firmy i obecną pozycję na rynku europejskim. Rodzina Magni pierwszy swój biznes założyła już 50 lat temu - w 1972 r. powstała firma Fargh, której przedmiotem działalności było projektowanie i budowa dźwigów terenowych i ładowarek teleskopowych. Jej założyciel Pietro Magni w 1980 r. zaprojektował i wykonał pierwszy nośnik teleskopowy w Europie - Fargh 4000 FS z opatentowanym wysięgnikiem. Niedługo później powstały modele Fargh 5000 RT i Fargh 3000 RT, stanowiące podstawę wieloletniej współpracy z innym czołowym producentem ładowarek.
W tym czasie Riccardo Magni, syn założyciela firmy, istotnie rozszerzył skalę prowadzonego biznesu, m.in. rejestrując ponad 40 patentów krajowych i międzynarodowych w zakresie takich maszyn jak ładowarki obrotowe i ładowarki teleskopowe. Finalnie, w 2012 r. do życia powołana została firma Magni Telescopic Handlers, z siedzibą w Castelfranco Emilia koło Modeny we Włoszech. Naszą wizytówką jest bez wątpienia nowoczesna fabryka o powierzchni 6 tys. m² z dwiema liniami produkcyjnymi. Dynamicznie rozwijające się przedsiębiorstwo może pochwalić się szerokim i urozmaiconym, wciąż rozbudowywanym portfolio produktów, jak i coraz mocniejszą pozycją na rynku. Praktycznie co roku ofertę uzupełniają nowe modele.
A pozycję firmy najlepiej obrazują liczby. W 2021 r. obroty firmy Magni osiągnęły poziom 296 mln euro, co oznacza, że w ciągu ostatnich 8 lat wzrosły ponad 11-krotnie - liczba potwierdzonych zamówień przekroczyła 2400 sztuk maszyn. W ub. roku firma zainwestowała 25 mln euro, z czego 6,5 mln euro w obszarze badań i rozwoju. Magni zatrudnia 450 osób, a produkty naszej firmy dystrybuowało na wielu rynkach 371 dilerów.
Jakie w związku z tym jest Pańskie zadanie? Jestem odpowiedzialny w firmie za rynek Europy centralnej i wschodniej, w tym kraje bałtyckie, aż po Grecję, Białoruś, Ukrainę i oczywiście Polskę. W Polsce produkty Magni oferowane są przez firmę Riwal z Rawy Mazowieckiej, jednak stworzenie nowej organizacji, jaką jest Magni Eastern Europe będzie skutkować znacznym poszerzeniem grona naszych dystrybutorów, również na terenie Polski. Będziemy rozmawiać z firmami rentalowymi, ponieważ to wypożyczalnie są w pierwszym etapie dla nas najważniejszym partnerem do biznesu. Kolejnym krokiem w przyszłości będzie również dotarcie do klienta finalnego - końcowego użytkownika naszych ładowarek.
W tym momencie organizujemy struktury sprzedażowe i serwisowe w Polsce. Będzie też nowe biuro niedaleko Warszawy wraz z podstawowym magazynem części zamiennych i komponentów do naszych produktów. W siedzibie będzie również kilka maszyn demo dla klientów, miejsce na szkolenia dla działów sprzedażowych i serwisantów maszyn. Oferta produktowa Magni skierowana jest głównie do sektora budowlanego i przemysłu. Moim zadaniem jest podwojenie dotychczasowego obrotu Magni na rynkach mi podległych w pespektywie 2-3 lat.
To ambitne założenie. W jaki sposób zamierza je Pan osiągnąć? Nasza strategia to dostarczenie dla klienta dodatkowych korzyści: profesjonalnej wiedzy, fachowości i wsparcia technicznego. Na pozostałych rynkach obsługiwanych przez Magni Eastern Europe, poza Polską, również mamy przedstawicieli, którzy oferują maszyny Magni. W większości przypadków są to firmy rentalowe. Te firmy są przygotowane do sprzedaży i obsługi serwisowej naszych maszyn. My będziemy stanowić dla nich wsparcie techniczne i będziemy łącznikiem między naszymi dystrybutorami a fabryką. Przez ostatnie 10 lat pracowałem w sektorze maszyn rolniczych w firmie Maschio Gaspardo, gdzie byłem odpowiedzialny za sprzedaż na rynku polskim.
Na pewno dużą część mojego doświadczenia przeniosę na nowy biznes. Wychodzę z założenia, że firma to ludzie i jeśli potrafisz zarządzać ludźmi, wyłuskać z nich najlepsze cechy i sprawnie się z nimi komunikować, to w każdej branży osiągniesz sukces. Chcemy stworzyć firmę zbudowaną z profesjonalistów, którzy kochają to, co robią - to jest podstawa sukcesu. Drugą kwestią jest zarządzanie sprzedażą realizowaną przez partnerów handlowych. Po wielu rozmowach z naszymi dotychczasowymi partnerami wiem, że wspólnie znajdziemy rozwiązanie, które będzie korzystne dla obu stron i przede wszystkim dla klienta końcowego. Ludzie muszą być odpowiednio przeszkoleni, ponieważ wszystkie maszyny wymagają napraw - nawet najlepsze. I to jest nasze zadanie.
Patrząc na asortyment Magni, w którym z obszarów widzi Pan największe perspektywy rozwoju? Jako Magni jesteśmy najsilniejsi w ładowarkach obrotowych, ale chcemy też zwiększyć sprzedaż i umocnić swoją pozycję w sektorze maszyn ciężkich i ładowarek teleskopowych. Jestem pewien naszego produktu, jego jakości - maszyny ze znakiem Magni są naprawdę dobre. Nie jesteśmy też bardzo agresywni cenowo. Kiedy rynek zweryfikuje jakość naszych maszyn, to już na stałe zapiszemy się w świadomości klientów. Jestem optymistą i jestem dumny z tego, że jestem częścią grupy Magni i jestem przekonany, że odniesiemy sukces. Obecnie zatrudniamy specjalistów do serwisu i części zamiennych, aby jak najlepiej obsłużyć naszych klientów.
Jestem też przekonany, że moje dotychczasowe doświadczenie w zarządzaniu ludźmi przełoży się niebawem na bardzo dobre wyniki sprzedaży Magni na rynkach, za które jestem odpowiedzialny - wszystkie te rynki mają ogromny potencjał. Obecnie pracuję razem z Tomaszem Królem, który dla Magni na w/w rynkach pracuje już od 4 lat - to jest prawdziwy profesjonalista, którego doświadczenie na pewno będzie nie bez znaczenia dla dalszego rozwoju Magni Eastern Europe.
Dziękujemy za rozmowę.
Nowa generacja hydrauliki w serii RTH od Magni
Bez problemów dla operatora z przecinarką Hilti
Ściany betonowe z drukarki 3D
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj aktualności techniki budowlanej - zamów:
Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę