Niezależnie od dziedziny życia, gdy ktoś przekona się już do konkretnej marki, raczej nie zmienia swojego wyboru. Prawidłowość ta dotyczy także użytkowników maszyn, gromadzących nieraz całe floty sprzętu jednego producenta.
Tak jest również w wypadku siedleckiej firmy DM Project, która przed pięcioma laty postawiła na maszyny Manitou i do dziś pozostaje im wierna – trzon parku maszynowego w przedsiębiorstwie tworzy pięć ładowarek i podnośników tej francuskiej marki.
Hangar dla Boeinga
Założona przed 8 laty firma DM Project specjalizuje się wyłącznie w usługach montażu wszelkiego rodzaju konstrukcji stalowych, wraz z wykonaniem poszycia dachu i zewnętrznej elewacji, obiektów o bardzo różnym przeznaczeniu. – Montujemy obiekty handlowe, magazyny, hale produkcyjne, a także budynki inwentarskie dla rolnictwa. Nie prowadzę statystyk, w jakich branżach jest ich najwięcej, bo nie ma to znaczenia, gdyż wszystkie są bardzo zbliżone konstrukcyjnie. Wiele z nich to budowle referencyjne, wielkopowierzchniowe, takie jak salon i serwis Volskvagena w Siedlcach czy magazyny wysokiego składowania w Europolis Park Błonie – jednym z największych centrów logistycznych koło Warszawy. Do najbardziej spektakularnych obiektów montowanych ostatnio przez nasza firmę należy... hangar na Dreamlinera norweskich linii lotniczych. Wznoszony od marca do końca listopada ub. roku, również przy użyciu maszyn Manitou, ale nie kupionych w Polsce, ma rozpiętość 100 m, i to bez podpór wewnętrznych, oraz długość 113 m i wysokość 25 m. Generalnie mamy dość duży udział robót zagranicznych, na poziomie 30-40% w skali roku, nieraz w bardzo egzotycznych miejscach, takich jak Panama czy Singapur, dokąd wysyłamy tylko naszych pracowników – informuje Damian Rzeźnik, właściciel firmy DM Project.
Mocna stawka
W początkowym okresie działalności firma DM Project posługiwała się mniejszymi maszynami, takimi jak podnośniki nożycowe Haulotte, a także w szerszym zakresie korzystała z usług. Z czasem w parku maszynowym przybyło sprzętu, a pierwsza maszyna Manitou – ładowarka teleskopowa MRT 21.50, o wysokości podnoszenia 21 m i udźwigu maksymalnym 5 t, pojawiła się w roku 2010. Obecnie DM Project dysponuje łącznie pięcioma maszynami francuskiej marki, które stanowią 75% stanu posiadania firmy, w tym dwiema ładowarkami teleskopowymi MRT 21.50 z osprzętem (m.in. platforma, widły, wciągarka 5 t, żurawik) – drugi „teleskop”, w wersji plus, uzupełnił stan posiadania w ub. roku, a także trzema podestami roboczymi – dwoma 160 ATJ plus, z roku 2011 i 2012, o wysokości podnoszenia 16 m, oraz jednym 280 TJ z roku 2013, o wysokości 28 m. – Podest 280 TJ to pierwsza taka maszyna w naszym kraju, najwyższa Manitou, podobnie jak kupiony wcześniej pierwszy podest 160 ATJ w wersji plus, wyposażony w kosz o udźwigu zwiększonym do 400 kg, co jest rzadkością przy tej wysokości podnoszenia. Nowością jest także 8-metrowy wysuwany żurawik PT800 do ładowarki teleskopowej, pierwszy tego rodzaju osprzęt w Polsce – podkreśla przedsiębiorca, który podstawowe maszyny woli mieć własne. – Preferuję taki model, bo rentowność naszej branży spadła, a wynajem też kosztuje, dlatego zdecydowaliśmy, żeby najbardziej potrzebne maszyny, które jesteśmy w stanie wykorzystywać przez 8 miesięcy w roku, były naszą własnością – wyjaśnia Damian Rzeźnik.
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj aktualności techniki budowlanej - zamów:
Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę